czwartek, 26 sierpnia 2021

Gwiazda

Już trochę cie poznałem, może nie jakoś na wylot, ale wiem że znam cie dobrze.
Chciałbym cie poznać jeszcze lepiej i z każdym dniem coraz bardziej. 


Mam już z tobą tyle wspomnień i sprawiłeś, że zapamiętam te wakacje do końca życia...

Zapamiętam to, jak patrzyliśmy w gwiazdy i opowiadałeś mi o nich.

Zapamiętam to jak siedzieliśmy na ławce (teraz nazywam ją naszą ławką) i powiedziałeś mi bardzo ważna rzecz, która zmieniła wszystko. My siedzieliśmy, a nad nami Spadały już liście.

Zapamiętam to, jak w deszcz wyszliśmy na spacer i ty mnie przytuliłeś, czułem się tak dobrze. 

Z tobą czuję się dobrze, czuję się spokojny i pełen entuzjazmu.
I tutaj pojawia się ten problem.

Bo wiem, że niedługo wyjedziesz i boję się, że stracimy to wszystko. Problemem jest też to, że oboje wiemy że coś do siebie czujemy, ale jest za wcześnie żeby to wszystko "zacząć", a ja nie chce czekać. Ale muszę. I zrobię to.
Poczekam i będę czekać. 
Bo wiem, że na ciebie warto czekać. 
Nawet tyle ile gwiazdy.

wtorek, 17 sierpnia 2021

You were my everything

Mieliśmy wszystko co mieliśmy mieć.
A ty byłaś moim wszystkim, a teraz kiedy widzę, że z tego zrezygnowałaś - też to zrobiłem. 
Nie mogę za każdym razem tłumaczyć tego samego.


Słyszałem cały czas od ciebie że tęsknisz, że chcesz się spotkać, że mnie kochasz. Gdzie to wszystko w takim razie zniknęło?
Tutaj dowód na to, że to były poste słowa. A teraz mówisz innym jaki to ja jestem zły. 

Być może, ale najpierw musisz spojrzeć na swoje zachowanie, nie tylko ja ci to mówię. Więc chyba coś jest z tobą nie tak.

Mieliśmy wszystko, ale to straciliśmy. 
Tak szybko jak się to zaczęło, tak i się skończyło.
Tak musiało być, tak powinno być. 

Tym razem jest inaczej, nie płaczę już, od początku mówiłem że tak będzie, więc się do tego przygotowałem.
Boli, ale nie tak jak myślałem że będzie boleć. 

Zrobię tak jak ty, będę mieć wyjebane i będę udawać że nic się nie stało.
To co zawsze robisz. 

Już nie jesteś moim wszystkim


sobota, 14 sierpnia 2021

Memories

 Nie wiem, który to post o tobie, ale wydaje mi się, że nie pierwszy.





Nasza historia ma już zapisane w sobie dość dużo stron.
Niektóre strony powoli odlatują.
Niszczymy nasze wspomnienia tymi zjebanymi kłótniami, a ja nawet nie wiem o co my sie wkurwiamy na siebie.

Totalnie nie umiemy ze sobą pisać już, nie mamy o czym.
Ja o coś pytam ty nie odpowiadasz, jak sie pytam co tam to od razu zmieniasz temat.
Czuję się jak w styczniu, ale ja już nie chce tego naprawiać.
Co ma być to będzie.

Nauczyłem się, żeby nie trzymać ludzi na siłę przy sobie.
Nie da się, bo wtedy będziecie się coraz gorzej dogadywać - tak jak my teraz.

Powiedziałem sobie w styczniu, że jeśli będzie taki moment kiedy trzeba będzie to zakończyć, to trzeba będzie to zrobić, żeby nie niszczyć zajebistych wspomnień.
Bo po co je niszczyć?

Wspomnienia to coś, co możemy zatrzymać na zawsze.
Serio.
Nikt ci nie odbierze wspomnień.
Dlatego, trzeba o nie dbać.

Ja już nie zamierzam znowu sie starać i przyjmować przeprosin a za chwilę znowu to samo.
To jest takie w chuj bez sensu.
Jeśli to ma przetrwać to przetrwa.

A ja chce przerwę, naprawdę chce przerwę od ciebie.


poniedziałek, 9 sierpnia 2021

Trudny temat

 Znowu ta przyjaźń, 
ale tak,
musze o tym napisać.

Chociaż ile raz można pisać to samo?
Dlatego napisze to ostatni raz.


Boli mnie to, że ludzie, którzy uważają się za moich przyjaciół, nie potrafią się zapytać co u mnie słychać.
Wychodzę czasem i oczywiście, że lubię ich słuchać, lubię im w jakkolwiek pomóc doradzić.
Tylko szkoda, że to nie działa w dwie strony.
Chciałbym zostać chociaż raz wysłuchany bez zmieniania tematu.
I chodzi mi o tych ludzi tutaj, ludzie, którzy mieszkają niedaleko mnie.
Ludzie, którzy mówią, że mnie kochają, mówią że jestem ważny a nie potrafią mnie wysłuchać.

Wiem, że o czymś czasem gadam za dużo, tak było z kofeinowym.
Tylko to chodzi o to, że jestem z tego dumny.
Jestem dumny z tego, że ja to wyreżyserowałem, że ja to stworzyłem, że ja to nakręciłem, że ja to zmontowałem i że ja tam zagrałem oczywiście z pomocą innych.
Dlatego o tym dużo mówiłem.
Bo uwierzcie mi, to nie jest takie proste.
Jestem z tego cholernie dumny.
Bardzo dumny.

To jest jedyna rzecz o której mówiłem za dużo.
Zazwyczaj siedzę totalnie cicho. 
Wsłuchuję się.
Mimo, że czasem uważam, że przesadzacie to i tak staram się pomóc bo wiem, że to jest ważne dla was.

Eh no nic.
Ostatni raz to piszę, obiecuję

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka