The End Of The F**king World - serial amerykański, nie różni się prawie niczym od tych wszystkich seriali, ale...
BARDZO, ale to BARDZO podoba mi sie w tym serialu to, że jest tam motyw podróżniczy. Dwójka 17-latków wyrusza w podróż, nie zważając na konsekwencję (tego co robią w późniejszym czasie) oraz mając wszystko gdzieś, po prostu wyruszyli w drogę.
Spotyka ich dużo przygód po drodzę, ale również konsekwencję (UWAGA SPOJLER), która na koniec serialu jest tragiczna.
Emocje grają główną rolę. Nieśmiały James- nieśmiały chłopak który lubi zabijać szczególnie dlatego że nietoperze i motylki mu sie znudziły wyrusza ku przygodzie.
Alyssa- nowej uczennicy szkoły, która ma dość tego świata oraz internetu, chce żyć po swojemu.
Sezon pierwszy serialu opierał się właśnie na podróżowaniu, nie wiem co będzie w drugim, ale mam nadzieję że będzie tak dobry jak pierwszy.
Są również minusy. Pod koniec już całego sezonu odcinki (moim zdaniem) stały się bardziej kryminalne niż przygodowe, nie spodobało mi się to może dlatego, że nie lubię seriali kryminalnych, lecz cały serial podobał mi się, ale nie aż tak żebym dał 10/10 gwiazdek.
Oceniam ten serial 8,2/10 gwiazdek.
Tak jak wyżej wspomniałem za dużo motywów kryminalnych. Mimo wszystko polecam serial, godny obejrzenia.
Tak jak wyżej wspomniałem za dużo motywów kryminalnych. Mimo wszystko polecam serial, godny obejrzenia.