Dlaczego twoj usmiech mnie cieszy, a jednoczesnie przygnebia
Ciagle placze gdy cie widze
To nie jest smutek
To nie jest zal
Ja po prostu
Tesknie za toba
Chcialbym zebys ty tez tesknisz
Ale omijasz odpowiedz
Nie chcesz tego mowic
A w glebi duszy wiem, ze tesknisz
Chcialbym wrocic do tych dni
I do tych miejsc
Z toba wydaja sie bardziej kolorowe
Z toba, nawet powietrze jest inne
A ten z tego klifu
Moglbym spasc z toba
Mialbym cie w ramionach
I patrzyl w twoje oczy
Bo twoje oczy mowia wszystko
I wiem ze gdzies tam w srodku
Jestem w twoim sercu
I jest mnie tam duzo
Prosze
Powiedz ze mnie chcesz
Powiedz ze jestem dla ciebie wazny
Powiedz ze mnie nie opuscisz
Po prostu
Badz ze mna
Kazdego poranka
Niech kazda kawa ktora wypije smakuje tak samo jak z toba
Bo z toba
Wszystko wraca do normalnosci
I chyba dzieki tobie
Wiem co to szczescie
Prosze
Badz moim szczesciem