niedziela, 21 lutego 2021

dużo rzeczy

Bardzo duzo bym chciał.
Chciałbym kontaktu z tobą, miłości prawdziwych przyjaciół. 
Ale czasem nie można. 
Nie można dla siebie. 

Bo kiedy Twoi przyjaciele od tak zacierają prawdę i nie zważają na słowa - nie da się.
Nie da się tak dłużej żyć. 

Trzeba zakończyć niektóre znajomości i domknąć szufladkę którą się kiedyś otworzyło. 

I teraz jak do mnie piszą o wybaczenie. 
Nie boli już że tyle osób straciłem. 
Mogą błagać, prosić, płakać a mnie to nie rusza. 


Bo to właśnie wy zrobiliście z mojego serca kamień. 
On się teraz "niedgładzi", już taki będzie. 

I to że kiedyś sobie obiecaliście że będziecie na zawsze nic nie znaczy. Bo zawsze było i jest. A nie wtedy ktoś potrzebuje pomocy.

Słowo "na zawsze" jest skomplikowane. Bo kiedy to zawsze było w najgorszym momencie mojego życia to "zawsze" się nie pojawiło. I zniknęło. Cała prawda tego słowa. 

Mogę z kimś wychodzić, śmiać się udawać że jest super. Ale i wy i ja dobrze wiecie że oklamuje samego siebie.

Egoista powiecie? 
Tak, każdy z nas nim jest. 
Tylko ze kiedy ja myślałem o innych to straciłem siebie. Dalej egoista? Tak, bo kiedy dałem całego siebie nie zostało że mnie nic.
Wasze usprawiedliwienie na wszystko dlaczego jestem egoistą. Zajebiscie 

Nie tęsknie. 
Naprawdę nie tęsknie za osobami z którymi zerwałem kontakt. Tak wiadomo, czasem wspominam te "super chwilę" a później sobie przypominam że wcale nie były super. Bo to wieczne narzekanie na coś czego nie zrobiłem. Za coś że zachowałem się inaczej niż ktoś oczekiwał. 

Oczekujcie ode mnie czego chcecie ale JA SAM wiem czego chce. 

Jestem innym człowiekiem.

Mówicie ze zostanę sam. 
Być może, skoro wy nie umieliście dostrzec tego że za dużo dawałem, to może ja to w końcu zobaczę? 

poniedziałek, 1 lutego 2021

Na ten moment.

To co tu napisze, może być chaotyczne ale szczerze? Kiedy nie było chaotyczne?

Ludzie zrozumcie, proszę was. Jeśli coś spierdolicie musicie liczyć się z konsekwencjami. 
Kiedy mieliście wyjebane cały czas na to co się dzieje u mnie, na to jak się czuje to nie udawajcie nagle cudownych przyjaciół. 

Wtedy kiedy cie najbardziej potrzebowałem, ty chyba postanowiłaś mnie totalnie olać i mieć wyjebane na to co się dzieje. 

Wtedy kiedy potrzebowałem twojego wsparcia, żebyś po prostu była i powiedziała że będzie dobrze, ty zapewne, zresztą jak zawsze, siedziałaś w domu i myślałaś jak ci źle. Wtedy kiedy ja musiałem chować swojego brata. 

Wtedy kiedy potrzebowałem po prostu twojej obecności, ty udawałaś że nic się nie dzieje. 

A teraz odpowiedź mi na pytanie. 
W JAKI SPOSÓB MOGĘ CI WYBACZYĆ? 

w jaki sposób mam teraz na ciebie patrzeć? 

W jaki sposób mam udawać że wszystko między nami jest super?

W jaki sposób wyobrażasz sobie nasza dalsza przyjaźń?

Bo szczerze, ja sobie tego w ogóle nie wyobrażam. 

Ja nas już po prostu nie widzę. Ta więź między nami została nagle przerwana, bo udawałaś że wszystko jest dobrze. I nie da się jej odbudować. 
Naprawdę, nawet tego nie chce. 

Nie chce żeby było jak dawniej. 
Nie chce cie widzieć na oczy, co będzie trudne bo mieszkamy niedaleko. 
Nie chce mieć z tobą kontaktu. 

Nic nie chce już z tobą. 
Bo w jednej sekundzie, przestałaś istnieć. 
I nie zaistniesz od nowa. 

Mówisz, że ciebie boli. 
Uwierz, mnie boli bardziej. 

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka