Nie zagram ci na ukulele
A to mialem w planach
Chcialem budzic cie sniadaniem
Podac jajecznice a do tego kawe
To co lubiles najbardziej
Kawa o poranku z toba
Smakowala najlepiej
Ale pozwoliles aby sie wylała
Dlaczego?
Przeciez chwile wczesniej powiedzialem ze juz nie chce sie tak czuc
Ze juz nie daje rady
Ze chce byc szczesliwy
A wystarczylo tylko jedno zdanie
Zeby zmienic wszystko co zbudowaliśmy
Wszystko co bylo na tym balkonie
Zniknelo jak to rześkie powietrze w nocy
Slonce zachodzi pozniej niz zwykle
A czas jakby przestal juz miec znaczenie
Bo
Nie zagram ci na ukulele
Ale powiedzialem sobie
Ze nawet gdyby to
Dam rade
I wiem ze dam
Tylko potrzebuje chwili
Potrzebuje przestrzeni
Potrzebuje odpoczac
Odpoczywam