Znowu mi sie przysnilas
Bo znowu o tobie mysle
Przysnilo mi sie nasze pierwszy spotkanie
Nie tak doslownie
Ale bylo bardzo podobne
Traktowalas mnie tak dobrze
A ja cieszylem sie jak nigdy wczesniej
Bardzo za toba tesknie
Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo
Ja nie chce cie odpuszczac
A wiem ze musze
Bo to co bylo juz nie wroci
I to jest najgorsze
Bo ja nie chce zeby to w ogole odchodzilo
Chce cie ciagle
Nieawazne jakby miedzy nami bylo
Po prostu chce cie ciagle i ciagle i az do konca
Bo ty jestes moim koncem
I moim poczatkiem
Ty jestes ta kawa o poranku
To ty jestes kazdym moim zdjeciem
I to ty jestes moimi roslinami
Jestes ze mna wszedzie
I nic ani nikt tego nie zmieni