Pozwoliłeś mi wracać w nocy samemu
Poczułem się tak, jakbyś wcale nie chciał mnie zatrzymać
Tak jakbym wcale nie był taki ważny jak ty jesteś dla mnie
Nie potrafiłbym Cię puścić i nie bać się, że coś może ci się stać
Słyszę, że przecież jestem dorosły i nie odpowiadasz za mnie
Tylko czasami robi się rzeczy wbrew sobie, dla osoby, którą się kocha
Niby
Czasami myślę, że mamy inne patrzenie na miłość
Na to jak ona powinna wyglądać
Czy jest jakaś definicja miłości?
Ciągle łzami podlewam rośliny, bo tylko one zostają ze mną do samego końca
One nie pytają
One po prostu słuchają i pomagają tylko tym, że są
Nie muszą mi nic mówić
Czuję je
Dlaczego nie możesz po prostu być?
Dlaczego nie umiem cię już poczuć tak, jak rośliny czują mnie
Dlaczego nie umiesz mnie już tak poczuć, jak rośliny czują ciebie
Powiedz mi, że to był tylko błąd
Powiedz, że się postarasz i nie dojdzie do czwartego
Nie chcę żeby dochodziło do czwartego
Bo trzeci
To i tak już dużo