Czasami boję się, że upadnę.
Że upadnę szybciej, niż myślę.
Że już upadłem i nie potrafię wstać.
Co jest ze mną nie tak?
Jak to się stało?
Ciągle myślę o sobie z przeszłości.
Kolejny dzień męczy mnie dawny “ja”.
Bo chyba
Nie widziałem tego, co miałem.
Ciągle się o wszystko obwiniam
I zataczam to koło
Tak wciąż, bez końca.
Uwielbiam pomagać ludziom,
A nie chcę pomóc sobie.
To jest cholerny paradoks.
Już się nie czuję.
Chyba przestałem czuć.
Nie poznaję siebie.
Nie mam już nikogo.
I już nie chcę nikogo.
I tak powoli
Żegnam.