Kiedys bardzo kochalem lipiec
Kojarzyl mi sie z wolnoscia
Z wiatrem we wlosach
Z lekkim oddechem
I
Z toba
Caly czas z toba
I wiesz co
Tak bardzo sie do ciebie przyzwyczailem ze teraz mi bez ciebie pusto
Bardzo za toba tesknie
Ogromnie
Bylas ze mna w kazdej mojej chwili
W kazdym zwiazku
W kazdych przyjazniach
Bylas w mojej duszy
Mysle o tobie
Czesto
W zasadzie codziennie gdzies tam z tylu glowy ze mna jestes
Bo tesknie za naszymi podrozami wiesz?
Za wspolnym spiewem
Za wspolnym swirowaniem
Nasze miejsca na nas czekaja
Naprawde
One bez ciebie nie pachna tak samo
One tesknia
Tak jak ja
A nie powinienem
Nie zaslugujesz na mnie
Ale nawet gdy ktos na ciebie nie zasluguje
I ty doskonale o tym wiesz
To
Wspomnien i uczuc nie powstrzymasz
Kiedy ktos byl z toba na co dzien
I nagle znika
To tak jakby znika czesc twojej duszy
Czesc mojej duszy odeszla trzy lata przed oficjalnym odejsciem
Umarlismy w 2020 roku
I zaluje tego
Zaluje ze nie umialem cie w jakis sposob zatrzymac
Zaluje ze bylas dla mnie jak siostra
Zaluje ze mowilem ci moje sekrety
Zaluje ze wtedy cie przed nimi bronilem
Zaluje 2017
Zaluje naszej przyjazni
Zaluje ze cie poznalem