W tym namiocie
Niesamowicie cierpiac i niesamowicie placzac
Tak bardzo ze nie moglem zlapac oddechu
Do tej jednej piosenki, ktora wywolywala ten stan
Zrozumialem
Te wszystkie nasze chwile
I te wszystkie wspomnienia zniknely tylko dlatego ze nienpotrafiles sie odezwac
Probowales abym byl z wami wspolnie
Ale sie nie dalo
Wydaje mi sie ze bylem dodatkiem w waszej podrozy do mnie
Czasami cel dosc szybko sie zmienia
I zmienil sie
Tylko szkoda ze zrezygnowano ze mnie
Juz nie czuje cie tak blisko siebie
I zaczynam rozumiem
Ze nie musze wracac
Ze nikt nie chce zebym wracal
Tylko ja sam tak bardzo tesknilem
Nie widzialem miejsca poza tamtymi
Juz wiem
Nie musze juz tesknic
Nie musze juz plakac i mowic ze chce wracac
Oswoilem sie z tym
Jest serio okej
Osoby ktore mnie kochaja
Chca mojej milosci do innych rzeczy, miejsc i ludzi
Bo chca zebym czul sie kochany
Dopiero teraz to widze
Musialo wydarzyc sie naprawde sporo rzeczy zebym zaczal rozumiec
Ze dom jest tam
Gdzie milosc