Za bardzo mnie skrzywdziłaś, akceptując coś, co nie jest akceptowalne.
Czy będąc innym, jesteś gorszy?
Czy będąc innym, masz akceptować niesprawiedliwość?
Czy będąc mną, mam być kimś kim nie chce być?
Powiedziałaś mi, że ciągle się użalam i wiem, że masz racje
Tylko, że ty zawsze to akceptowałaś
Nigdy mi tego nie powiedziałaś.
A gdy wybuchła bomba między nami, wyrzuciłaś każdą małą cząstkę, tylko po to aby mnie skrzywdzić.
Czyli ciągle ukrywałaś w szafie coś, co w końcu musiało wyjść?
Czyli nie znałem cię wcześniej?
Czyli ukrywałaś to, że tak naprawdę jestem tylko osobnikiem, który zawsze jest skrzywdzony i nie patrzy na pozytywy?
Jak mogłaś udawać?
Dlaczego to zrobiłaś?
Powiedz mi tylko, czy uważasz, że to co się działo u mnie, nie było powodem moich smutków?
Czy znowu się użalam?
Może powinienem nosić imię “Użalacz”?