Czesto widze siebie w czarno-bialych barwach
Tak jakbym byl tak bardzo smutny ze juz nie dam rady zmienic kolorow
A czy dam zmienic komus swoje myslenie?
Czy ktos bedzie potrafil powiedziec mi co robie zle?
Czy ktos mi powie gdzie sie zagubilem?
Czy ktos mnie odnajdzie?
Bo siedze sam na tej wiśle
I mysle
Gdzie sa wszyscy
Bo wszyscy powinni byc tutaj
A oni zostali gdzies w innym swiecie
Albo to ja tam zostalem i teraz zastanawiam sie dlaczego jestem sam
A moze po prostu tak musialo byc?
Moze taka jest kolej rzeczy
Tylko boli mnie to ze myslalem ze bedziecie na zawsze
Bo w moich snach dalej jestescie
I gdy rano wstaje do pracy
To mysle o was
I pozniej mysle caly dzien
Dlaczego jest tak jak jest
Czas mija tak szybko ze nie moge siedziec i ciagle zalowac ze czegos nie zrobilem
Musze to zrobic
Dlatego musze sie z wami pozegnac
Tylko tak na zawsze
Kiedys bede na to gotowy