Teraz juz zamilkne
Postaram sie na zawsze
Nie umiem cie traktowac dobrze
Nie po tym wszystkim
Nie po tym co zrobilas
Chcialbym nie miec wyrzutow sumienia
Ale ciagle je mam
I ciagle siedza w mojej glowie
Wiem ze ich sie nie pozbede
Bo traktowalas mnie naprawde okropnie
I stalas sie zdrajczynia
Po prostu
Zdradzilas mnie jak inni
Zdrada nie zawsze jest cielesna
Zdrada emocjonalna, boli bardziej
I nic tego nie zmieni
Nie wiem czy zyczyc ci dobrze
Nie wiem czy zyczyc ci zle
Po prostu jest jak jest
Tylko ciebie nie ma
I wiem
Ze z tego sie
Ciesze
To moze dziwne
Ale lubie przechodzic obok twojego bloku
Lubie patrzec w to okno i w ten balkon
Bo moze zobacze ciebie
Ale to nic by nie zmienilo
Tylko po prostu
Chcialbym cie zobaczyc w tamtym miejscu
Nigdzie wiecej
Tylko tam
Bo tam tworzylismy
Wspolne historie
Dalej tesknie za wspolnym ogladaniem swietlikow
I patrzenie w niebo
Po to by
Ujrzec ta jedna wyjatkowa gwiazde
Wiem ze to juz nigdy nie wroci
Ale bardzo chcialbym zeby to zostalo
Ale dalej tesknie za nocowaniem w namiocie
I tesknie tez za toba taka jak kiedys
Mowilas ze nigdy nie dorosniesz
Ze zawsze bedziesz dla mnie, a ja dla ciebie
Klamalas
Znowu
Pod koniec juz nic dla cievie nie znaczlem
A ja tak bardzo nie chcialem cie stracic
I trwalem w tym
Ale boze
Tak duzo spedzilisny razem czasu
Dorastalismy razem, bo w koncu 12 lat to nie malo
Budowalismy swoj domek na drzewie
Tworzylismy mapy do skarbu
Wlozylismy nasze marzenia, zyczenia i tajemnice do wspolnego drzewa…
Boze dlaczego mi to zrobilas?
Dlaczego tak latwo ci to przyszlo
I boze
Tak bardzo nie chce za toba tesknic
A tak bardzo
Bardzo
Tesknie