piątek, 18 grudnia 2020

Kiedy odeszłaś

W dniu którym odeszłaś, ja też odszedłem ale od siebie. Tak jakby cząstka mnie nagle przestała istnieć.
Tak jakby nagle mój świat się zawalił i to wszystko co razem robiliśmy. 

Od tamtego czasu nie mam na nic ochoty. 
Nie mam ochoty na robienie zdjęć - bo tylko z tobą wychodziły idealnie

Od tamtego czasu nie mam ochoty na podróże - bo tylko z tobą wyruszenie gdzieś oznaczało przygodę.

Nie mam ochoty na słuchanie starej muzyki - bo przypomina mi o tobie. 

I są takie noce (jak dziś) kiedy poraz kolejny myślę o tobie. 
Znów. 
I znów, zastanawiam się czy jest jeszcze szansa by to odbudować (choć znam odpowiedź). 

Zastanawiam się czy myślisz czasem o mnie, znów. 

Czy chodzisz do naszych miejsc? 
Czy pamiętasz gdzie one są? 

Chciałbym się dowiedzieć czy tęsknisz za mną, tylko to. 
Bo tak serio nie wiem czy tęsknisz. 

To co się stało... Uważasz że to moja wina. 
Tylko nie znasz całkowitej prawdy, nie dowiesz się jej bo jesteś zapatrzona w te osoby. 

Jak widzę cie czasem na mieście, w żołądku mnie ściska od tego jak bardzo chciałbym cie przytulić i znowu poczuć twój zapach. 

Choć na chwilę porozmawiać z tobą. 
Choć na chwilę obgadać plan na apokalipse zombie. 

Tylko później sobie przypominam, że nie da się tak. Bo ciebie już naprawdę nie ma w moim życiu. I zniknęłaś jak letnie dni. 
Po prostu w jednej chwili stałaś mi się tak bardzo obca. Taka jaka nigdy nie byłaś. 

Przepraszam że znów pisze o tobie



1 komentarz :

  1. Mam nadzieję że kiedyś się wszystkie tą osobą ulozy

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka