piątek, 9 października 2020

Ja też jestem winny

 Macie racje.

Nie jestem dobrym kandydatem na przyjaciela. Ja się chyba nie nadaje na przyjaciela.

Tak łatwo potrafię odpuścić i udawać, że nic się nie stało.

Stałem się taki jaki nigdy nie chciałem być. Nigdy nie chciałem być obojętny i nie chciałem mieć wyjebane, ale byłem i miałem.

Ludzie zrobili ze mnie złego człowieka.



Jestem winny temu wszystkiemu co się stało.
Co się dzieje.
To, że tak mało rzeczy mnie obchodzi, a bardzo bym chciał żeby mnie obchodziły.

W moich marzeniach to wszystko wyglądało inaczej.
I tak od 4 lat...
Od 4 lat mówię, że będzie lepiej a jest tylko gorzej.
Ja dorastam, jestem coraz starszy a dalej czuje się tak samo.
JAK TO DZIAŁA?

Jestem winny temu, że się poddaje.
Temu, że mógłbym być silny

Cały czas zastanawiam się, dlaczego nie ma cię już obok.
Dlaczego tak łatwo odpuściłeś.

Cały czas zastanawiam się dlaczego już nie mamy kontaktu.
Przyjaźniłem się z tobą całe życie, znalazłaś kogoś innego.

Czy jestem temu wszystkiemu winny?
Na pewno jestem.

Aktualnie
Teraz
Chyba nikogo nie potrzebuje.
Po co mam się przyjaźnić z kimś komu nie moge powiedzieć czegoś
i to nie ich wina tylko moja.
Bo już tak bardzo przyzwyczaiłem się do tego, że jestem krzywdzony, że będę sam...
nie ufam.
Zatraciłem gdzieś to głęboko w sobie
i każdy to widzi.
i ja też to widzę.

Przyzwyczaiłem się do tego, że i tak ludzie odchodzą.
Więc po co ich trzymać przy sobie?
Żeby później znowu cierpieć?
Żeby płakać?
Żeby przeżywać?

Chce wrócić do starego Adriana.
Jesteś gdzieś tam jeszcze?
We mnie?
Czy zakryłeś się całkowicie maską?

Ja też jestem winny.



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka