sobota, 11 kwietnia 2020

Kwiecień

BARDZO lubię kwiecień.
Dzisiejszy dzień (11.04.2020) mnie jeszcze bardziej do tego przekonał.
Dzisiaj...
Było tak bardzo cudownie, tak...inaczej.
Było miło i na prawdę poczułem się jak za czasów dziecka.
Jak z mamą i rodzeństwem chodziliśmy na działkę do mojego Ojca i tam był taki domek, bardziej szopa, a obok niego piękne drzewo moreli, które kwitło na wiosnę.
No oczywiście, że kwitło bo na wiosnę wszystko kwitnie, lecz to takie moje małe wspomnienie.
Jak te kwiatki tak spadały na mnie, a ja leżałem na hamaku.

Aż mi się trochę oczy zeszkliły.

Byłem z moim ciotecznym rodzeństwem. Robiliśmy sobie zdjęcia, rzucaliśmy się kwiatami, biegaliśmy... Po prostu jak za dziecka. 
Tęskniłem za taką zabawą,
tęskniłem za bycie dzieckiem.
Tęskniłem za tęsknotą.
Tęskniłem za wygłupianiem się i tęskniłem za wspomnieniami. 
Chciałbym żeby ten dzień trwał wiecznie.
Zaczynam lubić kwarantanne.
Bo dzięki niej
zaczynam żyć 
tak jak'chcę.


3 komentarze :

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka