sobota, 18 kwietnia 2020

co w sobie lubię?

Nooo
Powiem wam że ciężko jest napisać o sobie coś co się w sobie lubi. 
Zazwyczaj łatwiej nam siebie krytykować. 
Lecz dzisiaj napisze wam co w sobie lubię. 


Lubie w sobie mój kształt brwi, jest idealny. Niektóre dziewczyny (i chłopcy też) pytają mi się czy te brwi są wyregulowane i pomalowane. Zawsze się dziwią i mówią że mi zazdroszczą. Szczerze to ja też się z nich bardzo cieszę. 

Lubie moje usta. Nie są ani za małe, ani z duże. Są idealne i również mają bardzo ładny kształt. 

Lubie moje oczy ich kolor oraz wielkość. Mam nieokreślony kolor oczu. Choć najczęściej spotykam się z komentarzami, że to są niebieskie oczy, inni zaś mówią że szare, a jeszcze inni że zielone. Wydaje mi się że one się zmieniają wraz z moim humorem. Mam nie za duże i nie za małe oczy. To również mi się w sobie bardzo podoba. Chociaż mógłbym mieć odrobinkę większe, ale nie narzekam. 

Podobają mi się moje rzęsy. Są długie i też dziewczyny mi ich bardzo zazdroszczą. Są gęste trochę kobiece ale w ogóle mi to nie przeszkadza. 

Podobają mi się moje włosy. Mimo że są zniszczone, jest ich mało to i tak je bardzo lubię. I kolor i długość i wszystko hahah. 

Podobają mi się moje tatuaże które ozdabiaja moje cialo. Wszystkie moje tatuaże maja znaczenie i każdy z nich ma swoją osobną historie. 

Według mnie mój charakter również nie jest zły. Mimo że każdy czepia się tego że żartuję to uważam że wolę żartować niż cały czas być poważny i przejmować się wszystkim co ktoś coś do mnie napisze. Jak obroci się to w żart to wszystko wydaje się łatwiejsze. Oczywiście nie wszystko można obrócić w żart. I nie robię tego. Można ze mną porozmawiać o wszystkim, naprawdę. Lubię to w sobie. Już się tak nie denerwuje jak kiedyś, mam bardziej wyjebane w zdanie obcych mi osób. Znam swoją wartość. Mówię co myślę. Nie owijam w bawełnę. 

Sądzę że jestem tak w 80% sobą więc to naprawdę bardzo dużo.

Lubie to, że drzemie we mnie dusza artysty. Choć zazwyczaj moja kreatywność ląduje do półki, to mam nadzieję że kiedyś ujrzy światło dzienne.

Lubie swoje wiersze, które przypominają mi ile przeszedłem i że w cale nie jestem "beznadziejnym gowniarzem, który nie wie co to życie i nic nie przeżyło."

Lubie moje piosenki. 
Lubie to w sobie ze mimo wszystko jestem artystą (pierdolonym) i kiedyś pokaże światu na co mnie stać. I że nie jestem beztalenciem. Bo jestem cudowna, wyjątkowa osoba! I zasługuje na wszystko co najlepsze.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka