poniedziałek, 17 lutego 2020

Zanim odejdę

Zanim odejdę chcę zrobić mnóstwo rzeczy.
Być dobrym człowiekiem.
Zanim odejdę chcę czuć, że coś przeżyłem.
I, że to wszystko było warte.

Teraz jest ciężko, ale to chwilowy okres, który muszę przetrwać.
Jest tyle czasu w którym mogę się zanurzyć lub topić.
Nie zmarnuj go.
Bo nigdy nie wiesz czy ten dzień nie jest ostatnim.
Bo nadzieja trzyma przy życiu.
Nawet po śmierci trzyma nas nadzieja.


Muszę w końcu zacząć oddychać.
Bez oddychania nie da się żyć.
Umrę.
A nigdy, przenigdy nie jest za późno na kolejną szansę.
Jeszcze wczoraj, wczoraj wydaje mi się tak dawno,
lecz jeszcze wczoraj myślałem, że da się o czymś zapomnieć.
Zapomnieć o przeszłości,
ale to jest najstraszniejszy sekret.
Nie da się zapomnieć o przeszłości.

Życie to takie puzzle.
Osobno wyglądają niezgrabnie, brzydko, niechlujnie.
A jak się już je poukłada to tworzą coś pięknego.
Piękny obraz.
To właśnie ludzie w naszym życiu.
Czasem puzzle potrafią się zgubić.
Dlatego mimo tego, że brakuje jednego puzzla,
nadal jest 99% pięknego obrazka.
Lecz zawsze możesz go poszukać,
postarać się znaleźć a może ci się uda.

Spróbuj od początku.
Żyj i...pozwól żyć.
Jak myślę o tym jak cały mój czas zmarnowałem
o minutach, godzinach, miesiącach i latach,
które wylały się jak woda na asfalt,
to kuję mnie serce.

Cały czas myślę, że może to wszystko: czyli moje życie, moi przyjaciele są dziwni, zepsuci i Bóg wie jacy jeszcze, ale uważam, że to najlepsze co mogło mi się przydarzyć.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka