Tesknie za spacerami po wale z toba
Za tymi zdjeciami z zzachodu slonca
Ietnimi kolorami lata i jesieni
Jakos tak zawsze to wypadalo wtedy
Ale to bylo duzo
I siedzac na podlodze w wynajetym pokoju
Bo chyba on nigdy nie bedzie „moj”
Mysle o rzeczach, o ktorych nie myslalem wczesniej
Docenialem
Ale jakos
Nie myslalem
Zielone bransoletki na nadgarstku
To przelecialo za szybko
Zbyt szybko
A ja teraz mysle ze
To juz na zawsze bedzie gdzies gleboko we mnie
I nie chce sie tego pozbyc
Wiec niech ta piosenka dalej gra
All about us
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz