Ten stan z toba
Ciagle widze jezioro z balkonu
I wiatr ktory leci wprost na mnie
Balkon znad przeciwka
I ciebie
Myslalem ze pobedziesz ze mna jeszcze chwile
Tak jak jezioro
Chociaz do ostatniego dnia pazdziernika
Bo na zime zawsze wracam
Noce juz nie wygladaja tak samo
A wstawanie przy tobie konczy sie szybciej niz kiedys
Bo te dwa dni
To jeden krok do przodu i jeden krok do tylu
Ja juz nie chce cie kalkulowac
Po prostu
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz