środa, 10 marca 2021

Nie będę już twoim przyjacielem

Powoli męczy mnie słowo "przyjaciel".
Ojeju ile ja tego ostatnio użyłem... 

Znowu pisze post o 1 w nocy ale to chyba już raczej taki zwyczaj. Tak ma być. Tak się lepiej pisze. 

Już widzę, co powienienm robić żeby było choć na chwilę lepiej. 
Uwaga, znalazłem odpowiedź. 
Oglądanie ulubionych seriali. 

W moim przypadku jest to the walking dead. 
Coś co było omawiane tutaj bardzo wiele razy. 

Popatrzcie minęło 4 lata, a ja dalej czuję to samo. 

Tylko dlaczego tak jest? 
I dlaczego taki tytuł posta? 

A więc 

Ten serial uczy mnie przyjaźni, szczerości, miłości, zaufania, przetrwania, wolności, przygody. 
I wiele więcej. 
Nie potrafię zliczyć tego jak bardzo mnie ten serial nauczył tego wszystkiego. 

Najbardziej to chyba przyjaźni. 
To jaki powinienem być dla swoich bliskich, to jak powinienem się w stosunku do nich zachowywać. 
I właśnie tak robię. 

Tylko ze ja mam jednego przyjaciela i to mi starcza. Kiedy miałem ich dużo, czułem się zagubiony. Czułem że nie mogę im zaufać, dlatego z czasem zacząłem się coraz bardziej zamykać w sobie. I mimo że teraz nie mówię wszystkiego to i tak mówię bardzo dużo, mówię też takie rzeczy których kiedyś bym nie powiedział. 

To jest skomplikowane co przyjaciele mogą z tobą zrobić. Teraz już wiem, że to nie byli przyjaciele. Do tego trzeba dorosnąć. 

Ostatnio znajoma prosiła mnie o pomoc właśnie na temat przyjaźni. Pomogłem, powiedziałem co wiem, co ja bym zrobił na jej miejscu. Byłem szczery. 
Gdybyśmy się przyjaźnili, tak jak kiedyś, wiem że wkurzyłaby się na mnie, jako że nie przyjaźnimy się to nie wkurzyła się o to. Nie jesteśmy od siebie już zależni. 

Nie chodzi mi tylko o tą sytuację, tylko podałem przykład jak to wygląda. 

Lepiej mieć więcej znajomych niż przyjaciół. 
Nie muszę znosić tego, że ktoś się o coś obrazi. Tego że coś zrobiłem źle, lub tego że coś tej osobie się nie spodobało. 

Jest ciężko ale da się to zrobić. 

Ja to właśnie zrobiłem i czuję że oddycham. 

Potrzebowałem tylko tego aby zerwać kontakt z niektórymi ludźmi i znowu czuję wolność. Mogę być sam, tylko chodzi o to żeby w tej samotności czuć się ze sobą najlepiej, niż żeby w przyjaźni czuć się samotnym. 

Teraz zmykam spać, zaraz trzeba wstać na lekcje. 
PS. Próbne matury poszły mi fatalnie
Ps2. Zdałem tylko z angielskiego 
Ps3. Totalnie mnie to nie obchodzi. 

DOBRANOC 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka