piątek, 5 marca 2021

Inny Marzec

Pora cos chyba napisać.
Jako że marzec to mój ulubiony miesiąc, jako że muszę się wygadać a raczej wypisać i pisze to o 1 w nocy. 
To nic, do dzieła. 


Kiedy szedłem na spotkanie z tobą pierwszy raz od bardzo dawno, czułem stres. Nie bałem się, że cię zobaczę. Bałem się że nie będziemy mieć o czym gadac-myliłem się. 
Bo mimo że nie rozmawialiśmy rok to dalej mieliśmy tematy do obgadania. 

I tak zrobiliśmy. 

Ja już dawno się pogodziłem że ciebie nie ma w moim życiu, a ty nagle znikąd kiedy wspominałem nasze wspólne wyjścia, napisałaś do mnie. Nie wiem dlaczego akurat wtedy.

Poprosiłaś o spotkanie, więc to zrobiliśmy. 
Było super, chociaż przez chwilę było jak dawniej. 
Chociaż przez chwilę mogliśmy poczuć starą zatraconą przyjaźń. 

Ale oboje wiemy że nigdy nie będziemy już przyjaciółmi. Mimo, że ja sam bardzo bym chciał, to nie da się już tego odbudować. Zmieniliśmy się oboje. Chociaż wydaje mi się że ty zmienilas się bardzo i prawie cie nie poznaje. 

Nie jesteś taka. 

Nie jesteś taką osobą co słucha rapu, jest chamska, niemiła. 

Jesteś uczciwa, lojalna, przyjazna. 


widzę że zatracilas to w sobie. I boli mnie to. Boli mnie to co ostatnio napisałaś. To, że nic nie czujesz wychodząc że mną, to że udajesz że obchodzi cie to co pisze a tak naprawdę masz to gdzieś. 

Może nie powinno boleć? 

Bo skoro tyle czasu się nie odzywaliśmy, powiedzieliśmy że nigdy nie będziemy się przyjaźnić, to dlaczego to mnie boli? 

Masz czasem takie momenty ze, o wtedy i wtedy było super. Chociaż to się bardzo rzadko zdarza. Ja częściej pisze żeby wyjść, żeby pójść na zdjęcia, przejść się do naszych starych miejscówek. 

Mimo, że te miejsca już dawno straciły swoją datę ważności. 

I to mnie boli. 

Napisałaś mi to w marcu, to też nie jest przypadek. Dlaczego? Bo ja uważam że marzec to miesiąc marzeń, szczerości, odbudowy, życia. Czegoś co budzi się do życia. 

Moim marzeniem było to żeby wyjść gdzieś z tobą w marcu i wyruszyć w podróż donikad, jak kiedyś. Moją szczerością w tym miesiącu miało być prawdziwe uczucie jak wyjdę z tobą wtedy w dawne miejsca. Moja odbudowa to pogodzenie się ze stratą i zażegnania wszystkich konflikotw. 

I życie.. 
Chciałem nauczyć się żyć na nowo. 
Chciałem od nowa się obudzić i znowu żyć. 
Tak było z każdym marcem. 

Ten marzec jest inny od innych. 

Mówiłaś że nic nie czujesz, ja niestety też nie ale chciałem poczuć. I dalej chce, lecz nie mam już z kim. Bo to nie jesteś już ty. 

1 komentarz :

  1. Piękne opowiadanie nie ukrywam że przeczytałam je jednym tchem .
    Dobra robota !
    Buziaki 😍

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka