W swieta zycze ci zdrowia
Dasz rade
Kocham cie
Wchldzac po tych schodach
Po raz juz nawet nie wiem ktory lat
Wchodze 5 lat po tych schodach
I ciagle czuje ten zapach ktory czulem majac 18 lat
18 lat
Teraz 23
I powiedz mi
Kiedy to sie zmienilo
Kiedy to sie stalo i dlaczego wiekszosci nie pamietam
I dlaczego do cholery nie ma was tutaj
czuje zapach starej klatki schodowej
I nie chce przestac
Pamietam 2015
Ciagle sluchalismy piosenek z Camp Rock
Wiesz, tak sie zastanawiam czy pamietasz nasze pierwsze zdjecie
Albo czy pamietasz jak lezelismy na zielonej trawie, w miejscu gdzie kazdy sie zbierał
Ciagle zastanawiam sie czy pamietasz nasze miejsce na wale i te mrowki
Zastanawia mnie to, czy pamietasz jak wstydzilismy sie zlapac za reke, a mimo wszystko ustalilismy ze plac zabaw to bedzie nasz dom
Ciagle zastanawiam sie czy pamietasz te rolki i twoja fiszke
I w swiadomosci i w glowie wiem ze wiesz
Ale wciaz sie zastanawiam
Czy tylko mi te wspomnienia powoli znikaja?
Tak jakby rozmazuja sie i pamietam je jak przez mgle
Jedyne co widze intensywnie to tez zolty samochod
Boje sie ze ona znikna na zawsze
A tego nie chce
Zaraz 10 lat
Przeciez to bylo miesiac temu
Dlaczego czas tak szybko nam umyka?
Dlaczego nie zdazylem sie nacieszyc?
Dlaczego te wszystkie chwile zniknely?
Zyje ciagle nostalgia
A przeciez nostalgia kiedys miala inne znaczenie
Tesknota za krajem
A ja tesknie za toba
czy to znaczy ze my to wszystko, wspolnota i solidarnosc, sila?
Bo jesli tak
To przetrwamy wszystko
Hej M,
Chce ci napisac ze chyba juz za toba nie tesknie i chyba juz cie nie potrzebuje
Bo odeszlas
Po raz trzeci
A wiesz ze nie mozna ciagle wybaczac tego samego
Przykro mi ze tak to sie skonczylo bo myslalem ze naprawde ci na mnie zalezy
Nawet wtedy w lipcu, gdy rozmawialismy ze soba placzac przez to, jak bardzo bola mnie niektore rzeczy w praxy
Plakalas wtedy ze mna
I wtedy pierwszy i ostatni raz poczulem ze zalezy ci na mnie
Teraz wiem ze nie
I
Juz sie pogodzilem z tym ze chyba nasze sciezki ida w inna strone
Oddalem ci przyjaciela tylko po to zebys byla szczesliwa
Ale ja juz chyba…
Odpuscilem
Tak po prostu
Zrozumialem ze nie moge byc zabawka
Nie moge byc czyms co bierzesz sobie tylko wtedy kiedy nie masz go obok
Bo ja bylem zawsze M
Naprawde
Ja bylem zawsze
I teraz zrozumialem ze jestem wart czegos wiecej niz ludzi ktorzy mnie tylko krzywdza
Nie trzymam urazy do ciebie
Chce abysmy sie znali
Ale nie w taki sposob jak wczesniej
Jestem wart wiecej
Nie jestem problememm
Jestem dobrym czlowiekiem
Jestem czlowiekiem
Wszystkiego wspanialego, M
Twoj stary przyjaciel,
Adrian