8 maj 2024

Gdzie mnie zwieje

 Serce mialem jedno

I nawet to mi odebrano


Dzis z powietrzem poczulem jak sie rozpadam

Tak jakby powietrze mnie kradlo po trochu

A czy kradnie?


Czy jestem taki lekki

Ze juz sam sie unosze


Gdzie mnie zwieje

7 maj 2024

Tutaj powinienem sie pochowac

 Za duzo mysli w glowie

W tym miescie duzo mysle o sobie

O moich zachowaniach 

I oczekiwaniach


Chyba nie wiem jak sie zmienic

Chyba nie potrafie byc normalny

Chyba juz nie powroce 

Nie potrafie czuc

I poczuc


Chyba juz nie poczuje


Nie zadziala

Nie okaze

Juz to nie jest takie samo


Moge wyjechac

Gdziekolwiek

Ale od siebie nie uciekne

Moje pojecie o istnieniu swiata idealnego

Umarlo

W tym miescie


Tutaj powinienem sie pochowac

6 maj 2024

Morze nad morzem

 Nie sadzilem ze zapach tego powietrza przywola tak stare wspomnienia

Przeciez to juz dekada

I nie wiem kiedy 

Wyroslem ze szczescia


I patrze na to morze

I slucham morza 

Czuje to dwa razy bardziej 

To powietrze przywoluje ten zwiazek

Mimo ze on nigdy nie toczyl sie tutaj


Nawet pomiedzy ludzmi znajde miejsce dla siebie

Jak teraz

Zeby to napisac


Wreszcie to zrobilem

Wreszcie posluchalem morza nad morzem

Bo to wszystko jest takie wyjatkowe dla osob ktore nie maja tego na co dzien


Dzisiaj czuje sie dobrze


5 maj 2024

Kwiecien musi odejsc

 Patrzac przez okno w pociagu

Zrozumialem ze musze pozwolic ci odejsc


Pozwolic odejsc naszemu kwietniu

Pozwolic odejsc naszym wspomnieniom

Bo to juz nic dla ciebie nie znaczy

Wiec dlaczego ma znaczyc dla mnie?


Obiecuje ci

Ze pamietam to wszystko co sie stalo

Ale

Nie chce codziennie myslec o tym

Dlaczego cie tutaj nie ma


A po prostu cie nie ma

I nie wrocisz

Nawet tego nie chce


Tylko


Te wspomnienia gdzies tam dalej tancza

I wolaja po cichu

Ciebie


Dlatego wciaz cie pamietam

I nie potrafie zapomniec


4 maj 2024

Czasami sila dzialalem na ludzi

 Czasami ciezko jest zatrzymac przy sobie ludzi

Musisz robic rozne rzeczy zeby z toba zostali

A ty

Przez to ze ich kochasz

Robisz to


I to wcale nie jest tak ze obwiniam ludzi

Tylko czasami nie widza, co trzeba zrobic zeby po prostu BYC


Czasami sila dzialalem na ludzi

Teraz wiem, ze nie warto

Ze o prawdziwych ludzi nie musze robic nic wbrew sobie

W koncu


Chce ludzi ktorzy zaakaceptuja mnie takiego jaki jestem

Bez wzgledu na to jak wygladam, ile mam lat i jak sie ubieram


Czy ktos potrafi zaakceptowac mnie calego

A nie tylko cząstkę

Jestem caloscia

I wszystko sie polaczylo, abym byl taki, jaki jestem

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka