Po tobie nie będzie już nikt
I boję się, że cię stracę
Ale nie chcę być już na tym miejscu
Nie chce być człowiekiem, który nie jest człowiekiem
4 to już jest za dużo
A ja nie umiem tego zaakceptować
Bo to sprawia, że zamieniasz się w kogoś, kogo nie znam, kogo nie chce poznać
Bo nie chcę cię znać takiego
Nie jesteś dla mnie wtedy sobą
Albo jesteś sobą tylko wtedy
Gdy słyszę ten ton, z którym ciężko się porozumieć
Moje serce nie wytrzymuje
Moje serce działa w innym trybie, a mój głos nagle dostaje mutacji kolejny raz
Nie jestem chyba wart tego, czego jestem wart