Niszcz膮c tego kwiatka, zniszczy艂em swoj膮 wra偶liwo艣膰
Chc膮c zrobi膰 co艣 dobrego, przesadzi膰 i spr贸bowa膰 da膰 mu nowe miejsce, wi臋cej przestrzeni i swobody- zniszczy艂em go
Dlaczego ja musz臋 wszystko niszczy膰
Dlaczego jak chce dobrze, to i tak wychodzi na odwr贸t
M贸j kochany kwiatku, dlaczego zwi臋d艂e艣?
Czy zrobi艂em co艣 nie tak?
Prosz臋, daj mi znak, 偶e uda mi si臋 ci臋 jeszcze naprawi膰
Prosz臋, daj mi znak 偶e jeszcze si臋 podniesiesz
Chcia艂bym ci臋 znowu zobaczy膰 偶ywego, pe艂nego koloru i syto艣ci
Chcia艂bym 偶eby艣 znowu, kiedy z rana wstaje, pokaza艂 mi swoj膮 pi臋kno艣膰 i wra偶liwo艣膰
P艂aka艂em na twoje li艣cie
Moje 艂zy podlewa艂y twoje korzenie
Z ka偶d膮 kolejn膮 艂z膮, p艂yn臋艂o coraz wi臋cej smutku
Coraz wi臋cej 偶alu
Kochana ro艣linko
Chc臋 ci臋 uratowa膰
Brak komentarzy :
Prze艣lij komentarz