piątek, 11 października 2024

Sam dla siebie

 Zrobiłem wiele rzeczy, tylko po to, by mieć co wspominać.


Byłem pomysłodawcą wielu projektów. Wiele razy organizowałem coś, czego nie każdy by się podjął. Chodziłem po cukierki na Halloween – to ja motywowałem ludzi, by się przebierali i świętowali.


Wymyślałem stroje na Halloween, a nawet stworzyłem swoją własną serię filmów i opowieść. Straszną historię. Bo w moim sercu zawsze był mrok, zawsze chciałem zrobić coś, by o mnie pamiętano. Bym ja sam pamiętał.


Wydaje mi się, że to świadczy o kreatywności, o tym, że potrafię, że chciałem i miałem motywację.


Chciałem być z siebie zadowolony, ale nigdy nie byłem. Zawsze było coś nie tak, zawsze za mało.


Tyle że ja miałem 15 lat i oczekiwałem od siebie zbyt wiele, za dużo. A przecież byłem tylko dzieckiem, nastolatkiem, który chciał pokazać, że coś potrafi. Nigdy nikt tego nie doceniał.


Nigdy nie usłyszałem od najbliższych: „Adrian, robisz naprawdę świetną robotę.”


I chyba tego właśnie potrzebowałem – by ktoś mnie docenił.


A dzisiaj, gdy ludzie już mnie doceniają, doszedłem do wniosku, że totalnie mi na tym nie zależy.


Nie obchodzi mnie, czy jestem doceniany, czy nie. Już nie obchodzi mnie, jak na mnie patrzą i co o mnie myślą. Nie obchodzi mnie, że teraz myślą, że jestem kimś.


A ja… zawsze taki byłem. Zawsze dawałem z siebie tyle, ile potrafiłem. Miewałem dni, tygodnie, miesiące, a nawet lata, gdy mi nie wychodziło, ale starałem się tak samo.


Jestem teraz tutaj i w końcu zaakceptowałem to, że muszę być dla siebie, a nie dla kogoś.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka