Czasami leze na lozku i patrze w sufit
Teraz jest bialy jak kiedys moje wlosy
Mysle o tym gdzie jestem i co robie
I czy to co robie jest dobre
Boje sie wyjezdzac
I boje sie zaczynac wszystko od poczatku
Naprawde zajebiscie sie boje
Ale nie pokazuje tego
Bo nie chce wspolczucia czy czegos podobnego
A co jak nie wyjdzie
A co jesli jestem tak beznadziejny ze nie uda mi sie nawet wyjechac
A co dopiero tam zyc i sie utrzymac
Chce to zrobic
Naprawde
Chce w koncu zaczac kurwa zyc
Zyc jak dorosly
Bo chyba nim juz jestem
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz