30 lis 2025

znowu

 Znowu żegnam kolor zielony. Żegnam liście, trawę i słońce, które latem zawsze wyglądało inaczej. Nadchodzi Pani Jesień, chociaż nikt jej tu nie zapraszał. Lato jeszcze pakuje walizki, a ona już puka do drzwi, przynosząc chłód.
Zostają mi tylko rośliny. To one są ze mną do samego końca. Nie pytają, nie oceniają, po prostu są. Czasami mam wrażenie, że tylko one mnie rozumieją. Kiedy jedna z nich odchodzi, moje serce przestaje być zielone. Dlatego podlewam je łzami. Może to jedyny sposób, by przetrwały w tym pokoju, w którym brakuje Twojego powietrza. Boję się tylko, co się stanie, gdy mnie zabraknie. Kto o nie zadba? Kto je podleje, gdy moje oczy wyschną?

29 lis 2025

Ty byś chciała?

Mam nadzieję że jesteś szczęśliwa 

Naprawdę

Pomimo tego co się stało

I pomimo tego, że błagałem, abyś już nigdy nie wracała


A teraz


Czasami chciałbym żebyś wróciła

Tylko, żeby już nie było płaczu i wspomnień

Czasami chciałbym poznać Cię na nowo 

bo chyba jesteś już inna?

A jeśli jesteś, to cóż Ty byś chciała?


Czy w ogóle dojrzałaś i wyrosłaś z tego, co nigdy nie powinno się pojawić?

Potrafisz już być sobą? Czy dalej starasz się być kimś innym?


Ciągle się zastanawiam

Bo to przecież już 2,5 roku

Nie wiem czy to dużo, ale wiem że to między nami masa czasu 


Ty byś chciała?

28 lis 2025

24

Mam 17 lat i...

chcę być głupi!
dziecinny
chcę się śmiać,
płakać,
cierpieć,
żałować.

Mam 24 lata i…
 
Dalej jestem głupi i dziecinny 
Dalej się śmieje i płaczę, bez powodu 
Cierpię i żałuję, to się nie zmienia

Bo minęło 7 lat…
Teraz mam tyle lat co doba 
Jestem jak wiatr, bo mijam bardzo szybko 
Nie wiem gdzie podziały się moje 7 lat życia
Boję się, że już ich nie odzyskam
I że stracę kolejne 

Nie chce na to pozwolić 

Mam 24 lata…

26 lis 2025

17 kilometrów

​pierwszy dzień w miejscu, które kiedyś wydawało się niemożliwe do odwiedzenia

Właśnie został odwiedzony 


I całe 17km było warte więcej, niż miesiąc tam skąd jestem

Bo ja już nie wiem czy ciągle chce być tam gdzie jestem

Niektóre rzeczy docenia się później


Teraz jest to później


Boję się tylko że dadzą mi mało czasu i mało znaków

Choć myślę że już dali wystarczająco 


To tak szybko mija

A czasami chce żeby trwało wiecznie 

Nie będzie 


Więc cieszę się z tego co teraz

25 lis 2025

W powietrzu i chmurach

​mój pierwszy raz w samolocie sprawił że nie wiem czy dalej chce latać samolotem

Latać daleko w chmurach i turbulencjach, które trwają i trwają 


Boję się, bać się w powietrzu i chmurach 

To takie nieznane i nie czuję gruntu

Nie czuję stabilności

Boję się nie czuć stabilności


Mój pierwszy lot wyglądał tak, jakby miał być ostatni

Choć wiem że nie będzie


To dopiero początek 

23 lis 2025

To będzie trochę inne

​już bardzo chce tam pojechać i poczuć twój dotyk w tym miejscu

Ciekawie jaki on będzie

Czy taki sam, czy troszkę inny


Wiem, że to może wydawać się bez sensu

I może nawet takie jest

Tylko, że czasami coś co wydaje się oczywiste, wcale takie nie jest


I mam nadzieję, że to będzie trochę inne

21 lis 2025

Jeszcze jest czas na życie

Jeszcze mam czas na życie 

Na martwienie się 

Cieszenie i płakanie 

Poczucie samotności i szczęścia 


Codzienność i uczucie rutyny

Ale tak naprawdę

To wszystko jest potrzebne 


To wszystko ma sens 

To wszystko jest i było po coś

I chyba to wszystko

Będzie po coś


Cieszę się z bycia tutaj 

19 lis 2025

Bo się uda

​czasami fajnie sobie powspominać


Już nie wspominam tego tak źle jak kiedyś bo po co ciągle się zamęczać?


Już nie chce ciągle i ciągle tęsknić bo to nie ma sensu

Trzeba w końcu się z tym pogodzić że nikt już nie istnieje

I może dobrze?

I może tak miało być od początku?


Może tak miało się stać żebym w końcu zrozumiał że nie warto

Żebym nauczył się cierpieć na początku życia żeby później sobie ze wszystkim poradzić


Bo poradzę sobie

Bo się uda


Uda sie

18 lis 2025

Może nie być na to szans

Jeszcze nie minął listopad a ja się czuję jak po urodzinach

Bo

Naprawdę ich nie chce


Urodziny zawsze kojarzyły mi się źle, zawsze starałem się przespać ten dzień lub udawać, że nie istnieje 


Ja wiem, że to tylko dzień

Tylko że większość ludzi przechodzi go naprawdę fajnie. Stara się zorganizować cokolwiek.

Nigdy nie miałem takiej szansy


Na moje 18naste urodziny dostałem kłótnie w domu

I nic więcej 


Dzień urodzin powinien być wyjątkowy, inny, niezapomniany

Moje są niezapomniane, ale tylko w złym sensie 


Chciałbym żeby to się zmieniło

Ale boję się, że już nie

Ma na to szans 

15 lis 2025

Smutne dni z listopada

Coraz mniej pisze o miłości


No bo mam ją przy sobie i nie chcę czuć się źle 

I sprawiać, że on też będzie czuć się źle 


Więc nie wiem czy będzie nowa książka

No bo po co pisać o czymś, co już jest i sprawia, że w końcu czuję się szczęśliwy


A pewnie słyszeliście o tym, że najlepiej pisze się wtedy, gdy jesteś przygnębiony 


I ja

Chyba już nie mam o czym pisać

Wypaliłem się codziennym pisaniem przez trzy lata

a pisałem, bo było o czym

Bo te trzy lata z mojego życia, zleciały jak kilka dni w smutnym listopadzie 


I teraz sam już nie wiem

Kłócę się sam ze sobą 


I sam ze soba zostanę 

14 lis 2025

Z głową w technikum

​ja

Czasami nie mogę uwierzyć w to, że ludzie nie zawsze się zmieniają 

A ja

Wierzę w to, że tak się stanie

Że w końcu mnie pokochasz


Ale

Tak się nie stanie 


I się nie stało się też wcześniej


Tak bardzo mi przykro, że tak bardzo mnie krzywdzisz 

Ze mnie nie chcesz 

Że ci nie zależy 


I to tak cholernie boli


Myślami wciąż jestem w technikum

13 lis 2025

Każdy inaczej

​oczywiście że się martwię

I gdzieś tam martwię się inaczej, a ty inaczej


Z czasem zacząłem rozumieć że nie każdy martwi się tak samo 


To jest w porządku 

10 lis 2025

Bądź okej dla siebie

​cieszę się że mam szansę tutaj być

I żyć


Bo nie każdy ma tyle szczęścia

Niektórzy tęsknią za normalnym życiem bo nie potrafią nawet mówić


A ja


Jestem tutaj

Żyje

Mówię i czuję 

Pisze i krzyczę kiedy chce


Dlaczego nie doceniamy takich rzeczy na co dzień?

Dlaczego nie możemy być okej dla samych siebie


Bądź okej dla siebie

7 lis 2025

W kółko

Zbliża się żałoba

Bo muszę zrobić coś, co trwało 9 lat

I boję się

Ktoś mi powiedział że to trzyma mnie w miejscu

Mam żałobę za wersję siebie, której już nie ma

I to znaczy, że

Dojrzałem

To już nie może być muzeum

Muszę stworzyć coś, co będzie białe, aby namalować tam nowy plan na życie

I czasami, niektóre rzeczy muszą zniknąć

To powoli zanika

Bo chodzę w kółko

I muszę to zmienić

6 lis 2025

Na dzień dobry

Pamiętam jak pisałeś mi na dzień dobry, dzień dobry

To był dobry czas, bo czułem się wtedy ważny dla ciebie

Gdy poznałeś kogoś, kto pokochał cię na niby, przestałeś to robić

Tak jakby nagle wszystko zniknęło

Skończyły się spotkania i wyjścia

Skończyło się słuchanie muzyki na głośniku, na naszym kamieniu

Skończyły się nasze miejsca i Nibylandia

Ciebie już nie ma długi czas bo wybrałeś kogoś i coś innego

Nie muszę ci niczego wybaczać, bo to był twój wybór

Wiem, że to był zły wybór

Ale był

I ja już nie wrócę, nawet gdyby z nieba nożami padało

Już wszystko się skończyło

Została postawiona kropka nad i

Już książka nie ma pustych stron, każda z nich została zapełniona

Niech tak będzie

życzę ci szczęścia stary

5 lis 2025

Janusz

Pamiętam jak pisałeś mi na dzień dobry, dzień dobry

To był dobry czas, bo czułem się wtedy ważny dla ciebie

Gdy poznałeś kogoś, kto pokochał cię na niby, przestałeś to robić

Tak jakby nagle wszystko zniknęło

Skończyły się spotkania i wyjścia

Skończyło się słuchanie muzyki na głośniku, na naszym kamieniu

Skończyły się nasze miejsca i Nibylandia

Ciebie już nie ma długi czas bo wybrałeś kogoś i coś innego

Nie muszę ci niczego wybaczać, bo to był twój wybór

Wiem, że to był zły wybór

Ale był

I ja już nie wrócę, nawet gdyby z nieba nożami padało

Już wszystko się skończyło

Została postawiona kropka nad i

Już książka nie ma pustych stron, każda z nich została zapełniona

Niech tak będzie

życzę ci szczęścia stary

4 lis 2025

Kłótnia przyszłości z teraźniejszością

Ciekawe co tam niesie niedaleka przyszłość

Czy może się uda czy jednak nie

Bo już listopad

I już nie mam tyle czasu ile miałem rok temu

choć chciałbym już żeby ta przyszłość nadeszła teraz i już i natychmiast

To wiem że może nadejść później

Czasami myślę że ten moment nie może nadejść

Ze coś mnie zatrzymuje

Ale nie

Tak właśnie ma być

I przyszłość mi mówi żebym poczekał w teraźniejszości

Ona wszystko załatwi

To czekam

2 lis 2025

Od liści spadania

Listopad od liści spadania

Choć nie tylko liści

Ja po raz kolejny upadam dla Ciebie

I wcale mi to nie przeszkadza

Od roku co miesiąc upadam coraz bardziej

Nie chce przerywać tego ciągu

Mimo że chyba powinienem

Zaraz kolejny rok i co nas w nim czeka? Co zrobimy i gdzie będziemy?

Nie mogę się doczekać następnych liści spadania

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka