Zostają mi tylko rośliny. To one są ze mną do samego końca. Nie pytają, nie oceniają, po prostu są. Czasami mam wrażenie, że tylko one mnie rozumieją. Kiedy jedna z nich odchodzi, moje serce przestaje być zielone. Dlatego podlewam je łzami. Może to jedyny sposób, by przetrwały w tym pokoju, w którym brakuje Twojego powietrza. Boję się tylko, co się stanie, gdy mnie zabraknie. Kto o nie zadba? Kto je podleje, gdy moje oczy wyschną?
30 lis 2025
znowu
Zostają mi tylko rośliny. To one są ze mną do samego końca. Nie pytają, nie oceniają, po prostu są. Czasami mam wrażenie, że tylko one mnie rozumieją. Kiedy jedna z nich odchodzi, moje serce przestaje być zielone. Dlatego podlewam je łzami. Może to jedyny sposób, by przetrwały w tym pokoju, w którym brakuje Twojego powietrza. Boję się tylko, co się stanie, gdy mnie zabraknie. Kto o nie zadba? Kto je podleje, gdy moje oczy wyschną?
29 lis 2025
Ty byś chciała?
Mam nadzieję że jesteś szczęśliwa
Naprawdę
Pomimo tego co się stało
I pomimo tego, że błagałem, abyś już nigdy nie wracała
A teraz
Czasami chciałbym żebyś wróciła
Tylko, żeby już nie było płaczu i wspomnień
Czasami chciałbym poznać Cię na nowo
bo chyba jesteś już inna?
A jeśli jesteś, to cóż Ty byś chciała?
Czy w ogóle dojrzałaś i wyrosłaś z tego, co nigdy nie powinno się pojawić?
Potrafisz już być sobą? Czy dalej starasz się być kimś innym?
Ciągle się zastanawiam
Bo to przecież już 2,5 roku
Nie wiem czy to dużo, ale wiem że to między nami masa czasu
Ty byś chciała?
28 lis 2025
24
Mam 17 lat i...
Mam 24 lata i…
Dalej jestem głupi i dziecinny
Dalej się śmieje i płaczę, bez powodu
Cierpię i żałuję, to się nie zmienia
Bo minęło 7 lat…
Teraz mam tyle lat co doba
Jestem jak wiatr, bo mijam bardzo szybko
Nie wiem gdzie podziały się moje 7 lat życia
Boję się, że już ich nie odzyskam
I że stracę kolejne
Nie chce na to pozwolić
Mam 24 lata…
26 lis 2025
17 kilometrów
pierwszy dzień w miejscu, które kiedyś wydawało się niemożliwe do odwiedzenia
Właśnie został odwiedzony
I całe 17km było warte więcej, niż miesiąc tam skąd jestem
Bo ja już nie wiem czy ciągle chce być tam gdzie jestem
Niektóre rzeczy docenia się później
Teraz jest to później
Boję się tylko że dadzą mi mało czasu i mało znaków
Choć myślę że już dali wystarczająco
To tak szybko mija
A czasami chce żeby trwało wiecznie
Nie będzie
Więc cieszę się z tego co teraz
25 lis 2025
W powietrzu i chmurach
mój pierwszy raz w samolocie sprawił że nie wiem czy dalej chce latać samolotem
Latać daleko w chmurach i turbulencjach, które trwają i trwają
Boję się, bać się w powietrzu i chmurach
To takie nieznane i nie czuję gruntu
Nie czuję stabilności
Boję się nie czuć stabilności
Mój pierwszy lot wyglądał tak, jakby miał być ostatni
Choć wiem że nie będzie
To dopiero początek
23 lis 2025
To będzie trochę inne
już bardzo chce tam pojechać i poczuć twój dotyk w tym miejscu
Ciekawie jaki on będzie
Czy taki sam, czy troszkę inny
Wiem, że to może wydawać się bez sensu
I może nawet takie jest
Tylko, że czasami coś co wydaje się oczywiste, wcale takie nie jest
I mam nadzieję, że to będzie trochę inne
21 lis 2025
Jeszcze jest czas na życie
Jeszcze mam czas na życie
Na martwienie się
Cieszenie i płakanie
Poczucie samotności i szczęścia
Codzienność i uczucie rutyny
Ale tak naprawdę
To wszystko jest potrzebne
To wszystko ma sens
To wszystko jest i było po coś
I chyba to wszystko
Będzie po coś
Cieszę się z bycia tutaj
20 lis 2025
19 lis 2025
Bo się uda
czasami fajnie sobie powspominać
Już nie wspominam tego tak źle jak kiedyś bo po co ciągle się zamęczać?
Już nie chce ciągle i ciągle tęsknić bo to nie ma sensu
Trzeba w końcu się z tym pogodzić że nikt już nie istnieje
I może dobrze?
I może tak miało być od początku?
Może tak miało się stać żebym w końcu zrozumiał że nie warto
Żebym nauczył się cierpieć na początku życia żeby później sobie ze wszystkim poradzić
Bo poradzę sobie
Bo się uda
Uda sie
18 lis 2025
Może nie być na to szans
Jeszcze nie minął listopad a ja się czuję jak po urodzinach
Bo
Naprawdę ich nie chce
Urodziny zawsze kojarzyły mi się źle, zawsze starałem się przespać ten dzień lub udawać, że nie istnieje
Ja wiem, że to tylko dzień
Tylko że większość ludzi przechodzi go naprawdę fajnie. Stara się zorganizować cokolwiek.
Nigdy nie miałem takiej szansy
Na moje 18naste urodziny dostałem kłótnie w domu
I nic więcej
Dzień urodzin powinien być wyjątkowy, inny, niezapomniany
Moje są niezapomniane, ale tylko w złym sensie
Chciałbym żeby to się zmieniło
Ale boję się, że już nie
Ma na to szans
16 lis 2025
15 lis 2025
Smutne dni z listopada
Coraz mniej pisze o miłości
No bo mam ją przy sobie i nie chcę czuć się źle
I sprawiać, że on też będzie czuć się źle
Więc nie wiem czy będzie nowa książka
No bo po co pisać o czymś, co już jest i sprawia, że w końcu czuję się szczęśliwy
A pewnie słyszeliście o tym, że najlepiej pisze się wtedy, gdy jesteś przygnębiony
I ja
Chyba już nie mam o czym pisać
Wypaliłem się codziennym pisaniem przez trzy lata
a pisałem, bo było o czym
Bo te trzy lata z mojego życia, zleciały jak kilka dni w smutnym listopadzie
I teraz sam już nie wiem
Kłócę się sam ze sobą
I sam ze soba zostanę
14 lis 2025
Z głową w technikum
ja
Czasami nie mogę uwierzyć w to, że ludzie nie zawsze się zmieniają
A ja
Wierzę w to, że tak się stanie
Że w końcu mnie pokochasz
Ale
Tak się nie stanie
I się nie stało się też wcześniej
Tak bardzo mi przykro, że tak bardzo mnie krzywdzisz
Ze mnie nie chcesz
Że ci nie zależy
I to tak cholernie boli
Myślami wciąż jestem w technikum
13 lis 2025
Każdy inaczej
oczywiście że się martwię
I gdzieś tam martwię się inaczej, a ty inaczej
Z czasem zacząłem rozumieć że nie każdy martwi się tak samo
To jest w porządku
10 lis 2025
Bądź okej dla siebie
cieszę się że mam szansę tutaj być
I żyć
Bo nie każdy ma tyle szczęścia
Niektórzy tęsknią za normalnym życiem bo nie potrafią nawet mówić
A ja
Jestem tutaj
Żyje
Mówię i czuję
Pisze i krzyczę kiedy chce
Dlaczego nie doceniamy takich rzeczy na co dzień?
Dlaczego nie możemy być okej dla samych siebie
Bądź okej dla siebie
7 lis 2025
W kółko
Zbliża się żałoba
Bo muszę zrobić coś, co trwało 9 lat
I boję się
Ktoś mi powiedział że to trzyma mnie w miejscu
Mam żałobę za wersję siebie, której już nie ma
I to znaczy, że
Dojrzałem
To już nie może być muzeum
Muszę stworzyć coś, co będzie białe, aby namalować tam nowy plan na życie
I czasami, niektóre rzeczy muszą zniknąć
To powoli zanika
Bo chodzę w kółko
I muszę to zmienić
6 lis 2025
Na dzień dobry
Pamiętam jak pisałeś mi na dzień dobry, dzień dobry
To był dobry czas, bo czułem się wtedy ważny dla ciebie
Gdy poznałeś kogoś, kto pokochał cię na niby, przestałeś to robić
Tak jakby nagle wszystko zniknęło
Skończyły się spotkania i wyjścia
Skończyło się słuchanie muzyki na głośniku, na naszym kamieniu
Skończyły się nasze miejsca i Nibylandia
Ciebie już nie ma długi czas bo wybrałeś kogoś i coś innego
Nie muszę ci niczego wybaczać, bo to był twój wybór
Wiem, że to był zły wybór
Ale był
I ja już nie wrócę, nawet gdyby z nieba nożami padało
Już wszystko się skończyło
Została postawiona kropka nad i
Już książka nie ma pustych stron, każda z nich została zapełniona
Niech tak będzie
życzę ci szczęścia stary
5 lis 2025
Janusz
Pamiętam jak pisałeś mi na dzień dobry, dzień dobry
To był dobry czas, bo czułem się wtedy ważny dla ciebie
Gdy poznałeś kogoś, kto pokochał cię na niby, przestałeś to robić
Tak jakby nagle wszystko zniknęło
Skończyły się spotkania i wyjścia
Skończyło się słuchanie muzyki na głośniku, na naszym kamieniu
Skończyły się nasze miejsca i Nibylandia
Ciebie już nie ma długi czas bo wybrałeś kogoś i coś innego
Nie muszę ci niczego wybaczać, bo to był twój wybór
Wiem, że to był zły wybór
Ale był
I ja już nie wrócę, nawet gdyby z nieba nożami padało
Już wszystko się skończyło
Została postawiona kropka nad i
Już książka nie ma pustych stron, każda z nich została zapełniona
Niech tak będzie
życzę ci szczęścia stary
4 lis 2025
Kłótnia przyszłości z teraźniejszością
Ciekawe co tam niesie niedaleka przyszłość
Czy może się uda czy jednak nie
Bo już listopad
I już nie mam tyle czasu ile miałem rok temu
choć chciałbym już żeby ta przyszłość nadeszła teraz i już i natychmiast
To wiem że może nadejść później
Czasami myślę że ten moment nie może nadejść
Ze coś mnie zatrzymuje
Ale nie
Tak właśnie ma być
I przyszłość mi mówi żebym poczekał w teraźniejszości
Ona wszystko załatwi
To czekam
2 lis 2025
Od liści spadania
Listopad od liści spadania
Choć nie tylko liści
Ja po raz kolejny upadam dla Ciebie
I wcale mi to nie przeszkadza
Od roku co miesiąc upadam coraz bardziej
Nie chce przerywać tego ciągu
Mimo że chyba powinienem
Zaraz kolejny rok i co nas w nim czeka? Co zrobimy i gdzie będziemy?
Nie mogę się doczekać następnych liści spadania
