28 wrz 2025

Poczułem się jak

Poczułem się jak na początku z tobą

Znowu czując Twoją miłość

I to, że może jednak mnie kochasz

Twój uśmiech znowu jest tak samo promienny jak kiedyś

I twój dotyk

Znowu jest tym dotykiem

Dalej tęsknię gdy cię nie ma

Ale jestem spokojny bo wiem że wrócisz

Tak jak na początku

Czuję się jak na początku

Czułem ciebie tak bardzo

Teraz też czuję

Twoja obecność faktycznie jest obecnością

Obaj codziennie to było za dużo

Nie pozwolm

27 wrz 2025

Dlaczego mi to zrobiłeś?

To ty nie chciałeś mnie z nią poznać

A nie to ona nie chciała poznać mnie

Jak mogłeś mi to zrobić?

Prosiłem 10 miesięcy o to, abyś zapytał

Nawet nie zapytałeś

Nawet nie chciałeś zapytać

I jeszcze sprawiłeś, że czuję się, jakby to było przeze mnie

Jakbym to ja zawinił

To ty zawiniłeś

To nie jest moja wina

To nigdy nie była moja wina

Wstydzisz się mnie i wstydzisz się siebie

A to było tylko potwierdzenie

Nasze obietnice już pewnie nic dla ciebie nie znaczą

Pewnie sam dajesz sobie radę i sam się zadowalasz używkami i uzależnieniami

A ja przez Ciebie cierpię w tym ciemnym pokoju

Stojąc nocą na balkonie

I tęskniąc za tobą

Ty się dobrze bawisz ze znajomymi

Nasze obietnice nie znaczą już nic

Totalnie nie znaczą

Bo ty uważasz, że skoro nie ma Cię ciągle, to możesz robić rzeczy takie, które wiesz że mnie skrzywdzą, a tobie dają radość

Cieszysz się z tego, że cierpię?

Czy Ty się tym karmisz?

Dlaczego mi to zrobiłeś?

Rzuciłem dla ciebie pracę na dojazd

Rzuciłem dla ciebie pieniądze, tylko po to żeby móc spędzać z tobą jak najwięcej czasu

Nie jeździłem do rodziny, dla Ciebie

To nigdy nie wystarczyło

Wypaliłeś ze mną wszystko, a teraz chcesz mnie wyrzucić, jak ten popiół

Dlaczego mi to zrobiłeś?

26 wrz 2025

Może przeczytasz kiedyś moją książkę?

Może przeczytasz kiedyś moją książkę?

Bo ona wciąż leży na półce, czeka na ciebie

I już nawet zbiera się na niej kurz

Bo mija kolejny miesiąc

To smutne, że nawet o niej nie pamiętasz

Ktoś chyba zabrał ci empatię

Może to ona

A może on

Już nawet nie reaguje

Czasami myślę i zastanawiam się

Co ja jeszcze tutaj robię?

Co co mnie trzyma

I dlaczego

Później wraca ta myśl

no tak

To przecież miłość

Chyba miłość

Tak trudno to zdefiniować

bo zawsze byłem raniony

okłamywany i miałem pecha

Niedość że w szkole mnie nie lubili

To nie lubią mnie jak jestem w związku

Chyba nigdy nikt nie lubił

Książka dalej czeka, ciekawie ile jeszcze da radę. Książki też mają swój czas

25 wrz 2025

Moje stare, małe hobby

Nie mogłem rozwijać mojego hobby

Miałem ograniczenia

Bo gdy chciałem

To pojawiały się wrzaski

Więc po kryjomu

Kiedy byłem sam

Próbowałem nie raz

Ale to nie to

Bo pamięć już nie ta

I wymyślałem na flecie piosenki

I uczenia:

do re mi re sol fa mi re do

Wciąż mam to w głowie

Więc może pamięć wraca?

Dobrze grałem

Uczyłem się sam piosenek z Violetty

Umiałem intro

Umiałem te creo

Teraz już tego nie mam

Bo nie mogłem nad tym pracować

Zapominam

Nie chciałem zapominać

Nie mogłem się rozwijać

Więc przestałem

Dlatego

Nie mogłem rozwijać swojego hobby

24 wrz 2025

Zabiliśmy wszystko co chcieliśmy pozostawić

Pewnie już o mnie nie pamiętasz

Zabiliśmy wszystko co chcieliśmy pozostawić

Boję się że nie dam rady bo myśląc o tym wszystkim, znów upadam na kolana

One i tak są już zdarte

Nie zdążą się odnowić, a znów muszą być skrzywdzone

Jezioro już nie pomaga

Powiewa wspomnieniami, kiedy byliśmy na obcej ziemi

A teraz siedzę sam i myślę jakby mogło być gdyby

Gdyby co?

Nie powiewa uczuciami

Dlaczego tak musiało być?

Dlaczego to zrobiliśmy?

Co z naszym latem

I co z naszą zimą

Z naszymi grami i bohaterami

To wszystko przepada

Przepada

Przepadło

23 wrz 2025

90%

90% baterii

Jeszcze długa droga do końca

I z każdym procentem mniej

Liczę, że zaraz wrócisz

Ale nie wracasz

Coraz mniej baterii, a Ciebie dalej nie ma

Chyba już nie wrócisz

Zbliżamy się do końca

Tryb oszczędzania baterii też już się kończy

Nie wróciłeś

Chyba musimy się pożegnać

22 wrz 2025

A teraz na tym łożu

A teraz leżę na tym łóżku

Na tej kanapie

Gdzie łzy wylewały się jak szalone

I twoja pościel, którą dostałeś

Nam tak bardzo pasowało

Było wygodnie

Na nim zawsze myślałem czy zrobić pranie

i czy pomożesz mi je rozwieszać

Tęsknię za tobą

21 wrz 2025

Ja znowu na tym balkonie

Siedzę na tym balkonie

Na którym wszystko się zaczęło

I w nocy

Te noce były wyjątkowe i nigdy ich nie zapomnę

Bo one są jak Boomerang

Nie wiem co ze sobą zrobić

Bo ciebie już tu nie ma

Ja wciąż jestem

I tęsknię za wszystkim

Czy ja już zawsze będę tęsknić?

Czy już zawsze będę na tym balkonie?

Lubię go

Ale już nie chce

Już mam dość

20 wrz 2025

rozpad bańki

 Dzisiaj już utonąłem w tym łożu
Ciągle zimno i gorąco
ja nie jestem tutaj gdzie powinienem

Kiedyś zostawiłem ci kartkę na stole
a na kartce, krótkie "kocham cię"
przeczytane, ale zostało w koszu na śmieci

Szukałem dla nas mieszkania
a to nie zdarza się zbyt często
tylko ja zainteresowany

zaraz i tak mnie tutaj nie będzie
prowadzimy do rozpadu banki
a ta bańka musi w końcu się rozbić

stworze swój własny świat
a w nim zawsze będzie dobrze i wesoło
nie mogę znieść go samemu

nowy świat czeka na kartce

19 wrz 2025

Twoja podkoszulka

To dziwne że teraz wącham twoją podkoszulkę

Żeby nie zapomnieć jak pachniesz

Bo teraz Cię nie ma

Ten zapach teraz zaraz przeminie

I mija

Teraz siedzę sam w naszym pokoju

Ciebie juz tu nie ma

I cie nie będzie

Ciekawie czy ten pokój Cię zapomni?

Ciekawe czy moje pszczółki czasami przemówiły do Ciebie

Ciekawie co takiego po by ci powiedziały

One pewnie też będą za tobą tęsknić

Dużo rzeczy będzie za tobą tęsknić

Tak jak twoje kwiaty, o które tak bardzo dbaliśmy

Czy one zwiędną i znowu będę musiał podlewać je łzami?

Czy one wyrosną?

Będzie cię pamiętać nasze łóżko, na którym rozmawialiśmy na tak poważne tematy?

I te głupie paprochy

Moje oczy także będą cię pamiętać

I to jak na ciebie patrzyły

Widziały wszystko co dobre

I były najpiękniejsze wszystko na świecie

Ciągle patrzą

Miałeś pomóc mi myć okna

A nawet tego nie doczekaliśmy

17 wrz 2025

Mój strach polega na tym

Mój strach polega na tym

Gdybyś przechodził przez ulicę, idąc do żabki i wpadłoby ci coś w oko

I to nawet nie coś, a ktoś

Że zobaczysz lepszego, piękniejszego i poczujesz to co kiedyś czułeś do mnie

Mój strach polega na tym

Gdybyś odszedł trzaskając drzwiami, a kolega by cię przyjął do siebie

A później znalazłbym jego bieliznę w naszym koszu na pranie

Byłaby inna, niż wszystkie inne

Mój strach polega na tym

Gdybyś poszedł beze mnie do klubu i pojawiłby się ktoś, z kim byś zatańczył

I zdarzyłby się, ale nie sam taniec

A w łazience byłoby gorąco

Mój strach polega na tym

Gdybyś wyszedł na miasto z kumplami i wrócił w stanie nietrzeźwości

I nasza miłość znowu uległaby zmianie, znowu zmiana klimatu

Mój strach polega na tym

Gdybyś znalazł inne miejsce i mnie zostawił w starym miejscu

Samego ze wszystkim

Mój strach polega na tym

Że boję się, że to wszystko może się zdarzyć, a ja nie mam pewności, że się nie zdarzy.

100% nigdy nie istnieje

16 wrz 2025

Dreszcz

Mój dreszcz wita mój starch

Bo każda zadana mi krzywda

Szykuje coś nowego

Jakby kraina siły wyższej

A tam kwiatek którego kiedyś podlewałem łzami

Chciałbym znowu kochać

A wiem że będę cierpieć

I to się łączy

Bo dzięki temu możesz żyć

A moje postępy postępują na następny przystanek

Może mój kwiat rozkwitnie gdzieś indziej?

Może wciąż jestem w tym z rumieńcami

Nie chcę już Cię pytać o pamięć

Twoje dłonie wciąż czuję na tobie

14 wrz 2025

Przepraszam za niego

Była jeszcze dzieckiem

Jak ja

Piękne perłowe włosy i duże niebieskie oczy

W czasie gdy odchodziła, nawet nie krzyknęła

Ona po prostu już wiedziała, że za chwilę już jej nie będzie

I ona była sama

Patrzyła przez chwilę wokół, wzrokiem, być może szukającym pomocy

Ona czuła

Ten wyraz twarzy, towarzyszy mi codziennie

Ta bezsilność

Ten żal

Ta chęć życia

Miała tylko 23 lata

Przepraszam cię

Że

12 wrz 2025

Jestem boomerem

Ja jestem boomerem

I wiecie co

Chyba mi z tym nieco niedziwnie i to aż dziwne

Myślałem że będę się tego bać

Że nie dam rady więcej gdy dorosnę

Dorosłem

Za niedługo już 24, a ja dalej jestem w 15 zostałem

I dalej pisze 50 faktów o sobie ale inaczej

W tym notatniku, pamiętniku

No bo jesteście w moim pamiętniku

Możecie też nie być, jeśli chcecie

9 lat minęło

A ja

Dalej w 15

11 wrz 2025

Nie da się wrócić do poprzedniego życia

Nie da się wrócić do poprzedniego życia

Ono już nie istnieje

I nie będzie przecież istnieć

Szkoda tylko że w umyśle ono dalej jest

Ono dalej trwa i tańczy walca

Trauma robi swoje

Trauma sprawia, że chcesz wrócić do życia sprzed traumy

Nie da się odbudować tego, co dawno zostało zburzone

Lecz zawsze możesz zbudować coś nowego, świeżego, zdrowego i piękniejszego

Masz w tym moc

Masz możliwość

Masz wiele możliwości

9 wrz 2025

Jak w 2019

Przez chwilę jak w 2019

Druga połowa
Była ciekawa
I różnorodna

Czasami myślę, że to był błąd
Ale nie
Tak miało być
Dokładnie tak miało się stać
Mija tyle lat, a ja dalej trzymam ten rok gdzieś w sercu
Jak każdy rok

Dlaczego to wszystko tak szybko mija
I ja nawet nie wiem jak przez palce
Nie widzę tego
Nie czuję

Będzie w tym dużo sentymentu

I jest
I wiedziałem że będzie

7 wrz 2025

Chciwość

Ja chyba dalej jestem zraniony, pogubiony

Chory.

I nie tylko na umyśle, nie tylko tam gdzie widać.

Ale czy widać?

Bo straciłem już wszystkich kogo zyskałem.

Czy kogoś zyskałem?

Czy na pewno?

Bo straciłem kogoś.

Chce ciągle być Smutny

Jestem Smutny

Chyba znowu ucieknę

i zacznę od nowa.

Tylko teraz już nikogo nie będę chciał.

Nikogo

Ani mieć

Ani kochać

Chce znowu zacząć oddychać

Czuć się

Da się jeszcze?

Przecież zostawiłem moje rośliny w innym miejscu

A to ja podlewałem je co rano.

Kto teraz będzie to robić?

Kto o nie zadba?

Czy będą jeszcze zdrowe?

Martwię się tylko o nie.

6 wrz 2025

Czy znasz to uczucie?

Czy znasz to uczucie gdy przeczuwasz, że zaraz się coś skończy?

Wiesz że jeszcze jakiś czas i zaraz nadejdzie koniec.

Zawsze przez ten czas, który szykuje mnie do końca, czuję niepokój, strach i ból

Przygotowuje się

Bardzo, bardzo powoli, ale przygotowuje

Tylko chyba to coś, do czego przyzwyczaić się nie da

Tylko raczej… może będzie mniej boleć?

Sam nie wiem, jak to już wygląda.

Inaczej traci się przyjaciela

To inne uczucie

Już tylu ich było, a miłości było zbyt mało, prawie wcale, dlatego zapomniałem jakie to uczucie

Ale czuję

Czuję, że zaraz to nadejdzie

Ja odchodzę w nieznane

do miejsc, które mnie wołają, a teraz woła mnie Kraków

Już nie mogę

już nie chce tu żyć

już mi za ciężko

a ty chyba wolisz tu

to

Nic

5 wrz 2025

Dla kogokolwiek

Czy jeszcze będę kiedykolwiek ważny?

Dla kogokolwiek

Żeby poczuć dłoń na biodrach

I to jak mnie obejmujesz

Kogokolwiek

Żebym wiedział że jestem całym światem

Czy jest ktoś taki?

Czy jest ktoś taki kto naprawdę zrobi dla mnie wszystko?

Proszę

Losie ześlij mi miłość

Ześlij mi osobę która chce i będzie chciała na zawsze

Czy warto tkwić w czymś co i tak się już kończy?

Może to powinien być koniec?

Tylko czy rośliny na to pomogą?

4 wrz 2025

List do ciebie

Do D
D, proszę Cię,
nie myśl nigdy, że mógłbym coś ukryć w Twoim telefonie.
To rani,
bo jeśli tak myślisz,
to znaczy, że nie znasz mnie naprawdę.

Wiem, kim jestem –
złym człowiekiem,
potworem we własnych oczach.
Wszystko, co złe, zaczyna się we mnie.

Bez Ciebie
nie potrafię iść dalej.
Bez Ciebie świat gaśnie,
a ja razem z nim.
Ale jeśli się męczysz,
jeśli Cię duszę,
odejdź.

Zasługujesz na kogoś lepszego,
na kogoś, kto będzie Ci równy.
Ja… nigdy nie byłem tym kimś.

To nie jest skarga,
to nie jest teatr.
To tylko prawda:
nienawidzę siebie,
a Ciebie kocham.

Oddałbym Ci wszystko,
bo nic nie ma dla mnie wartości.
Wszystko, co zbudowałem,
mogłoby runąć,
byle tylko Tobie było lżej.

Proszę, uwolnij się ode mnie.
Widzę, jak gaśniesz obok mnie,
jak śmiech znika Ci z ust,
jak Twoje oczy patrzą coraz dalej ode mnie.
A ja naprawdę chciałem tylko
zbudować dom z Tobą,
z ciszy, z prostych chwil,
z miłości.

Ale cierpimy razem,
i wiem, że Ty sobie poradzisz.
Jesteś silny, mądry, wytrwały.
A ja – ja zawsze będę sobą.
To, co miało być lepiej,
nie jest.

I może nigdy nie będzie.

Dlatego odejdź, D,
odejdź,
zanim całkiem Cię zgaszę.

2 wrz 2025

Czy to twój przyjaciel?

Czy to na pewno tylko przyjaciel?

Bo coraz częściej widuję was na mieście

I zakłada twoje bluzy

Do domu trafia z pomocą twoją

I sobie idę powoli

W deszczu nie widać mych łez

Nawet gdyby było widać

To teraz się już nie wstydzę

Częściej myślę, czy dałbym radę znowu

Bo ja chcę się po prostu rumienić gdy cię widzę

Gdy Cię czuję

I zimno

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka