Poszliśmy z obozem pod fontannę tam mieliśmy się spotkać za 2 h 30 min czyli jak zwykle.
W Gdańsku nie byłem pierwszy raz, więc trochę ogarniałem co tam jest. Poszliśmy z paczką szukać tego czego mi potrzeba, czyli rzemyka z bursztynem, nie było, więc postanowiliśmy po prostu szukać czegoś innego. Kupiłem rzemyk z aniołkiem bursztynowym dla siostry, a dla drugiej siostry również rzemyk ale z serduszkiem, a w środku tego serca była mała muszelka. Moje dwie koleżanki poszły coś zjeść, a ja z kolegą poszliśmy na lody włoskie. Później jedna z dziewczyn zrobiła sobie tatuaż i (nie wiem jak to napisać) warkocza z jakimiś kolorowymi włosami? Chyba tak. Zobaczyliśmy również Wojciecha Cejrowskiego z serialu "Cejrowski boso przez świat".
Postanowiłem zrobić zdjęcie, bo sławnych ludzi nie spotyka się często, no chyba, że to rodzina, ale to inna sprawa :D. Sprzedawał swoją książkę. Widzieliśmy też jakieś pirata z papugą gadającą. Na początku trochę się przestraszyłem bo jej nie widziałem. Jeszcze kiedy szliśmy tak sobie tą ulicą to "biedni" ludzie prosili o pieniądze (ja nie daję się nabrać bo dużo razy się nabierałem na takie coś i moja koleżanka również) mój kolega dał 12 zł, a ona do niego "I tak mamy więcej pieniędzy od Ciebie i dobrze, że mamy". To po co proszą o pieniądze? Tacy ludzie są po prostu... Ale nie będę o tym pisać. Później z obozem płynęliśmy statkiem 50 min. Gdzie dopłynęliśmy? Do WESTERPLATTE :D Więc to już w kolejnym poście ! Dziękuje za przeczytanie i Pozdrawiam.
PS. Niedługa super niespodzianka (Przynajmniej dla mnie i dla koleżanki).
Adrian Fechner