18 lut 2025

Siła to nie sposób

 Pamietam kazdy dzien bez ciebie


Dlatego to mnie mocno uksztaltowalo

To mnie powoli, lecz skutecznie, zabijało


Nie wiem czy tesknie za samotnoscia

Bo nawet przy was wtedy bylem samotny

Staralem sie o wasza uwage tak mocno ze oddalem wszystko co moglem

Wszystko co mialem


Dlaczego bylem taki zaslepiony i nie widzialem tego ze wcale tobie na mnie nie zalezy

Bardzo chcialem wierzyc, ze moze jednak zalezy

Moze jednak 

Jestem chociaz ciut wazny dla ciebie 


Ale nie jestem

I nie bylem

I juz raczej nie bede

Bo

Nie chce juz byc „wazny” dla ciebie

Po co utrzymywac cos na sile


A ja

Trzymalem cie na sile

Chcialem kogos miec 

Sila to nie jest sposob

17 lut 2025

To wam

 Niedobrze jest sie ciagle czuc dobrze

Tak jak niedobrze jest sie ciagle czuc niedobrze

Moglbym pisac wiecej

Ale nie ma sensu


Wiec pozostawie to wam


Zastanowcie sie

16 lut 2025

Gdzie ja jestem

 Gdzie ja jestem

No gdzie

I gdzie z nim ten tlen

Co wczesniej

To powietrze 

Co kiedys


Co kiedys


Gdzie to co kiedys

Wtedy kiedy z toba

I rzadko bez ciebie

Tyle wspomnien 

Problemow

I przygod


Duzo przygod

A ja 

Nie umiem sie z tym pogodzic

I nie chce


Ja juz chyba cie nie znajde

I to boli najbardziej


Tak musi byc

14 lut 2025

Umiem tylko krzywdzic

 Bo ja wiem ze umiem tylko krzywdzic

I ze kazdy prze ze mnie cierpi


Jestem niemily i zgorzknialy

Kipi ode mnie chamstwo

Nie zasluguje na ludzi

Na ani jednego czlowieka


Jestem zepsuty juz od srodka

Zgnily

I zostaly juz tylko robaki

Tylko one moga sprawic zebym zniknal juz na zawsze


Moze powinienem wrocic do domu

I do swojego starego zycia

Bez jeszcze wiekszego sensu niz teraz

Po co sie męczyć i nie rozwijac


Przez to ze ciebie kocham

Bola mnie pewne rzeczy podwojnie 

Czasami wypierdala poza skale

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka