sobota, 5 lipca 2025

Godzina po 3

Godzina po 3

A za oknem już jasno

Niesamowicie krótkie noce z tobą mnie czekają

Miało być łatwiej

A wyszło podobnie

Ćwierk ptaków nie pomoże

Nadzieja uszła z wiatrem przez nieszczelne okna

I ciężko żeby znów wróciła do środka

Czekam na nową nowinę o tobie

Czy warto znów się tym zamartwiać

Myślę o tamtej nocy z tobą na twoim balkonie

Dużym balkonie

I co gdybym się wtedy zgodził?

Jak wyglądałoby moje życie

Wróciłbym do ciebie?

piątek, 4 lipca 2025

Prosiłem o obietnice

Wiesz

Chyba już nie potrafię cię usprawiedliwiać i wierzyć kolejny raz w te same kłamstwa

Tak jakby one miały jakieś znaczenie

Już nie mają

Bo zrobiłeś wszystko żeby nie miały znaczenia

Żebym tak łatwo i tak szybko stracił zaufanie do ciebie

Żałuję, że prosiłem o obietnicę

Bo gdy została złamana

Bardzo zabolało

Ale ja ci wierzyłem

Naprawdę

Ja chciałem ci wierzyć w to, że jesteś osobą którą szukam i że mnie nie okłamujesz

Każdego dnia boję się, że to się dzieje

I się dzieje

A ja nie wiem kiedy

Przeraża mnie sama myśl o tym, że to nie jestem ja

To boli

Nie umiem po prostu udawać, że umiem udawać

środa, 2 lipca 2025

Przyjdź weno

Weno przyjdź do mnie natychmiast

zebym nie marnował czasu na coś co czasu zabierać nie powinno

wiec weno zapraszam do siebie

przychodz szybciej bo dawno cię nie było. A i tak zazwyczaj cię po prostu nie bylo

wiec proszę

przyjdź weno

wtorek, 1 lipca 2025

Dlaczego te myśli nie odchodzą tak szybko jak przyjaciele

Ciężko mi zaakceptować to jak wyglądam teraz

To że jestem taki jaki jestem

I że mam to co mam

Albo nie mam tego czego potrzebuje

Nie ma już nic związanego ze mną

We mnie

Boję się nieświadomości

Na moje niedoskonałości

Jak tańczyć gdy nie masz siły

Jak śpiewać gdy brakuje ci tchu

Jak zrobić to wszystko z innym ciałem niż miałeś

Boże

Tyle już było złego we mnie

A ja ciągle zły na siebie za to

Dlaczego te myśli nie odchodzą tak szybko jak przyjaciele

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka