22 gru 2025

Nie wiem czy przepadam za świętami

Nie wiem czy przepadam za świętami


Za dużo się stało żebym znów się czuł tak jak kiedyś

Żebym znowu czuł radość z czegoś co kiedyś dawało mi tę radość 


Chodząc i jeżdżąc, patrząc na ten świat który teraz jest teraźniejszością, sam nie wiem czy dalej czuję to co kiedyś

Bo to już nie jest moją codziennością 

Bo to już nie jest takie oczywiste 


Chyba nadal zastanawiam się czy warto

Czy dalej jest warto 


Dobrze że to chwilowy czas 

21 gru 2025

Sześć sześć kluczyk

Kod do klatki schodowej zawsze był prosty

Powiedziałaś mi o nim, tylko po to, żeby szybciej się do ciebie dostać 


To naprawdę fajne uczucie, gdy kogoś obchodzę tak bardzo, że daje mi dostęp do swojego miejsca


Bo to nie był tylko kod do klatki schodowej

Ale też trochę kod do twojego serca

Przynajmniej tak myślę 

Przynajmniej, chce tak myśleć 


Sześć sześć kluczyk 

20 gru 2025

📕

​już nie jestem tym starszym 

Tym młodszym i fajniejszym

Trochę milszym i cieplejszym

Pełniejszym


Bo teraz ciągle jestem tutaj 

17 gru 2025

Teraz tak, wtedy nie

Ja wcale wtedy nie byłem szczęśliwy

Mi się tylko wydawało, że jestem

Bo ciągle byłem w tym stanie i nic już wtedy nie ogarniałem 

Chyba w ogóle nie chciałem ogarniać

No bo jak ogarniać, skoro nie wiesz jak, nie wiesz co i nie wiesz dlaczego


Byłem zagubiony i chyba dalej jestem

Tylko teraz już myślę trzeźwo

I w końcu mogę napisać, że wiem jak z tym walczyć 

Wiem co robić. No może nie do końca 


Mniej więcej co i jak

Teraz tak

Wtedy nie 

16 gru 2025

Moje serce

Czeka mnie podróż do mojego serca 

Bo z czasem serce może uciec

A ja nie chcę żeby uciekło 

Ja nie chce, żeby zostało zapomniane


Tak więc

Znów chcę poczuć me serce w tym miejscu

Tylko z tobą 

I cię nie puścić 

I pokazać, jak moje serce zadbało o moje miejsca

I to jak moje serce zadbało o ciebie


To może być głupie ale 

Ono pokochało was tak samo

I skoro o miejscach dalej myśli, po tylu latach

To o tobie będzie pamiętać jeszcze dłużej 


15 gru 2025

Dwa lata wystarczyły

​czy już z głowy wypadnie mi to co powinno wypaść już dawno

Bo chce w końcu zacząć nowy rozdział. Już teraz. W tym momencie. Chcę w końcu znowu poczuć wolność i to że mogę. Że potrafię

Chce wyjechać i czuć się dobrze

Zacząć od nowa i od nowa się uczyć. Choć mnie to przeraża. To znowu tego chce. 

Dwa lata wystarczyły, żeby zrozumieć, że pewne rzeczy nie są dla mnie. Że pewne rzeczy nie zawsze się spełniają 

To może tym razem się uda?

12 gru 2025

Decyzyjność

Sam nie wiem czy jestem odpowiedzialny i czy jestem słowny 

Myślę, że czasami sam nie wiem czego chce, nie wiem co mam robić i co decydować 


Bo ja nie jestem decyzyjny. Nie umiem żyć, żeby decydować o swoim życiu. A to nie jest dobre. Bo kto przeżyje moje życie, za mnie?


Nie wiem co mam robić. 

Jak sobie w tym pomóc

Czy znowu wrócić na terapię i znowu gadać o tym samym?

Czy dam sobie radę sam?

10 gru 2025

Jak pisał Ralph

​wiecie że boję się bliskości

I jak to pisał Ralph Kaminski 

Boję samotności

Boję się bać

Kogoś kochać

Boję się umierać

Życia też się boję

Boję się boję

Za nas dwoje, troje 


  • Muszę oduczyć się bać
  • Muszę oduczyć się nie kochać
  • Muszę wybaczać
  • Muszę żyć 

9 gru 2025

Co to zmieni?

Już ostatni

A za ostatnim

Już pierwszy


I tak ciągle

Dzień za dniem, a miesiąc za miesiącem

I co to zmienia?

Co to zmieni?


Czy przywieje coś innego i świeżego 


Ten rok był ciężki

Ale był z tobą 

Dziękuję 

Choć jeszcze trochę, to już po trochu 

Koniec i początek znowu


6 gru 2025

Znimiaznami

Dlaczego jak zaczynasz z nimi, to z nami jest gorzej?

Jak to działa, że działa to w ten sposób?

Dlaczego za każdym razem, jak się pojawią, ja się odpojawiam 


Ona działa na nas źle i nie potrafię jej znieść 

Robi coś, co ktoś inny by nie zrobił 

Robi tak, że przez nią, nie ma nas

A on się do tego przykłada, bo gdyby chciał, to przecież by ją powstrzymał

A tego nie robi 


Obaj przyczyniają się do tego, że my jesteśmy bez nas 

Tracimy siebie z każdą następną chwilą 

Stopniowo


Boję się, że znowu się to stanie

4 gru 2025

prolog

 




Znowu żegnam kolor zielony. Żegnam liście, trawę i słońce, które latem zawsze wyglądało inaczej. Nadchodzi Pani Jesień, chociaż nikt jej tu nie zapraszał. Lato jeszcze pakuje walizki, a ona już puka do drzwi, przynosząc chłód.
Zostają mi tylko rośliny. To one są ze mną do samego końca. Nie pytają, nie oceniają, po prostu są. Czasami mam wrażenie, że tylko one mnie rozumieją. Kiedy jedna z nich odchodzi, moje serce przestaje być zielone. Dlatego podlewam je łzami. Może to jedyny sposób, by przetrwały w tym pokoju, w którym brakuje Twojego powietrza. Boję się tylko, co się stanie, gdy mnie zabraknie. Kto o nie zadba? Kto je podleje, gdy moje oczy wyschną?
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka