wtorek, 5 listopada 2024

Nie w milionach kawałków

 Sam ciagle w tej kolejce do lekarzy

I nikogo kto by trzymal mnie za reke

Kogos kto mnie wesprze i kupi leki

Zadba o mnie


Ja sam juz nie dbsm o siebie

Moj pokoj wyglada jak milion rozjebanych kawalkow serca

Ono jest wszedzie i po trochu

Ale nie tam gdzie powinno i nie tak jak powinno


Nie sadze ze kiedys je odzyskam

W zasadzie, to juz sie pogodzilem ze bez uczuc ten swiat zwiedzam 

I samotnie


No bo po co mi cos co i tak nie potrwa dlugo

A czy potrwa to kto wie

Ja raczej mysle ze juz nie


Nie umiem odbudowac mojego serca 

A moze ono zbudowalo sie tylko inaczej

Przeciez chyba nie kazde musi wygladac tak samo?


Chcialbym zobaczyc chociaz jak ono wyglada

Nie w milionach kawalkow 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka